Wspólnota" przeprowadza swój ranking rokrocznie od kilkunastu lat, ale od tego roku zmieniła zasady. Do tej pory skupiano się bowiem na inwestycjach w infrastrukturę techniczną (transport, gospodarka mieszkaniowa, gospodarka komunalna). Tym razem wzięto pod uwagę całość wydatków majątkowych, stąd też nie podano miejsc zajmowanych przez samorządy w poprzednich latach. Skąd ta zmiana?
- Kiedy wiele lat temu ustalaliśmy zasady rankingu uważaliśmy, w ślad za dominującym nurtem teorii rozwoju regionalnego i lokalnego, że to inwestycje infrastrukturalne mają decydujące znaczenie dla stwarzania warunków dla rozwoju gospodarczego – tłumaczy prof. Paweł Swianiewicz, który wraz z dr. Julitą Łukomską jest autorem rankingu (oboje są pracownikami naukowymi Uniwersytetu Warszawskiego). - Było to istotne zwłaszcza ze względu na wieloletnie zaniedbania. Ale sytuacja się zmieniła. Luka infrastrukturalna nie jest już tak dotkliwa, a o powodzeniu strategii rozwoju częściej decydują inwestycje w infrastrukturę związaną z usługami społecznymi.
Przy obliczaniu wskaźników wzięto pod uwagę wszystkie inwestycje samorządowe. Naukowcy bazowali na danych ze sprawozdań budżetowych, które uzupełniono ankietą wydatków inwestycyjnych spółek komunalnych, przeprowadzoną w miastach powiatowych i na prawach powiatu. Wyniki wskazały liderów inwestycji, którzy zaangażowali najwięcej środków i sił w poprawę jakości życia mieszkańców.
W miastach na prawach powiatu zwyciężyły Gliwice przed Dąbrową Górniczą i Krosnem. Koszalin zajął miejsce 11. Dla porównania – Sopot jest 5., Radom 17., Słupsk 20., Zamość 24., a Gdynia 33.
- Wynik rankingu świadczy o dobrej kondycji i stałym rozwoju naszego miasta – mówi Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. - Znajdujemy się w czołówce inwestycyjnej miast, co jest wyraźnym sygnałem dynamicznego rozwoju Koszalina. To nie tylko inwestycje z budżetu miasta, czy środków unijnych, ale także wielomilionowe inwestycje spółek miejskich. Efektem jest m.in. spadające bezrobocie - obecnie sięgające najniższego poziomu - 7 procent. Liczę, że kolejne lata przyniosą dalszy rozwój miasta - m.in. dzięki nowej perspektywie finansowej. Oznacza to dalszą poprawę jakości życia koszalinian, co jest dla mnie priorytetem.