Niedawno grał w barwach „Bałtyku” Koszalin teraz rozgrywa swoje spotkania w pierwszoligowej Miedziance. A 14 listopada w Zenicy, Mateusz Bany pojawi się na murawie jako reprezentant kadry narodowej U23. 20-letni obrońca „Miedzi” Legnica jako jedyny z dolnośląskiego klubu został kadrowiczem Stefana Majewskiego. Mecz z Bośnią i Hercegowiną to dla niego wyróżnienie na które zasłużył ciężką pracą i skuteczną grą na boisku.
Urodził się w 1992 roku i swoje pierwsze kroki jako piłkarz stawiał na murawie koszalińskiego klubu „Bałtyk”. Od 1998 do 2012 roku grał w barwach tego klubu. W ubiegłym roku był w zespole Mariusza Lenartowicza i wspólnie z kolegami zdobyli 3 miejsce w mistrzostwach juniorów starszych dla „Bałtyku”. Następnie po awansie do 3 Ligi Bałtyckiej rozgrywał swoje spotkania w pierwszym składzie koszalińskiego zespołu. Później jego kariera nabiera tempa ponieważ zostaję od rundy wiosennej zawodnikiem „Miedzi” Legnica. Trenerzy widząc w nim potencjał i zapał do pracy wystawiają go coraz częściej w pierwszym składzie. Nie zawodzi ich oczekiwań i zwraca na siebie by w końcu dostać powołanie do podstawowej 18-nastki kadry młodzieżowej U23.
Mateusz zapytany o powołanie skromnie odpowiada:
-Jestem tym powołaniem bardzo zaskoczony. Nie przepuszczałem ze wszystko potoczy się w tak szybkim tempie, najpierw przebicie się do pierwszego składu w klubie , parę meczów w 1 lidze i teraz powołanie. Gdy trener do mnie zadzwonił z informacją, że jest możliwość zagrania na mecz wraz kadrą nie dowierzałem. Wieczorem w środę już oficjalnie dowiedziałem się o powołaniu. Teraz się z tego cieszę, ale trzeba tez myśleć o najbliższych meczach ligowych, udowadniać dalej swoją wartość i pomagać drużynie w zwycięstwach. W meczu z Bośnią i Hercegowiną mam nadzieję, że wypadnę dobrze i to nie będzie moje ostatnie powołanie do kadry narodowej.