Będące świadectwem powiązań ze Skandynawią kręgi - znane z takich stanowisk jak Grzybnica, Odry czy Węsiory -kojarzone są z działalnością na tych terenach ludności związanej z kulturą wielbarską i są datowane na okres od końca I do początku III wieku naszej ery.
Kręgi pod Czaplinkiem powoli odkrywają swoje tajemnice. Chociaż w starożytności były one miejscem zgromadzeń, to podobnie jak inne tego typu obiekty, pełniły również funkcję cmentarzysk. Związana z nimi ludność kultury wielbarskiej, którą utożsamiamy z Gotami, chowała swoich zmarłych w dwóch obrządkach: szkieletowym i ciałopalnym (w archeologii nazywamy to zjawisko birytualizmem).
Na pochówek szkieletowy nasi archeolodzy jeszcze wprawdzie czekają, ale udało się im odkryć pierwszy grób ciałopalny. Spalone na stosie szczątki kostne zostały złożone w ceramicznej urnie, w której umieszczono także spalone przedmioty należące przypuszczalnie do zmarłej kobiety. Kościanej, zdobionej nacięciami szpili, która w dwóch miejscach uległa złamaniu, towarzyszyła wykonana z brązu sprzączka oraz gliniany przęślik.