Andrzej Kret stwierdził, że jest to pierwszy przypadek w kraju, kiedy samorząd lokalny dostaje wodę w dzierżawę.
Mamy nadzieje, że podpisanie umowy z ZM i GDP rozpoczyna nowy etap w historii tej rzeki, a nakreślone plany odnośnie całego dorzecza sprawią, że wędkarze szybko dostrzegą zmiany. Czy kłusownictwo stanie się marginalne? Czy wędkarzom zabraknie rąk do określenia, jaką rybę w Parsęcie złowili? Czy Związek ma pomysł na funkcjonowanie nabytego obwody rybackiego? Osobiście myślę, że będzie się starał i przez 11 lat dzierżawienia doczekamy się widocznej poprawy. Tego nowemu dzierżawcy życzymy.
Dzisiaj w Radio Koszalin występował Przewodniczący Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty Waldemar Miśko. Ogólnie określił zakładane cele, które wydają się logiczne i realne do wykonania. Będzie opracowany Regulamin, w którym zostaną zmienione wymiary poławianych ryb, szczególnie troci i łososia. Ze skrajnych 35 centymetrów do 50 cm. I słusznie. Łosoś, podobnie jak w szczecińskim okręgu PZW nie może być zabijany i zabierany. Podniesione zostaną górne wymiary dla pstrąga i lipienia.
Co do zakazów to nie będzie można brodzić a w niektórych porach roku spinningować. Proponuję, by ostatecznie zakazem objąć używania osęki do podbierania ryb na wodach pstrąga i lipienia. To bardzo nieetyczne. Dajmy rybie szansę. Wystarczy, że przytrafia się to dorszom łowionym na morzu z kutrów.
Opłaty – Pan Przewodniczący w radio podał, że roczna opłata za licencję wyniesie 250 złotych. Będą stosowane 30 procentowe ulgi dla osób powyżej 65 roku życia i młodzieży do lat 18-tu.
Ponieważ wydane przez RZGW Szczecin zezwolenia na wędkowanie na Parsęcie i dorzeczach skończyły się z chwilą podpisania umowy dzierżawczej, od 21 lipca te zezwolenia nie uprawniają już do wędkowania. Zainteresowani wędkarze chcący na Parsęcie nadal wędkować muszą opłacić licencję. Licencja od 21.07. do końca roku kosztuje 105 złotych.
Nowy dzierżawca przewidział także możliwość wędkowania na wodach nizinnych Parsęty, starorzeczach, zbiorniku na Wogrze oraz Kanale Drzewnym w Kołobrzegu. Opłata roczna to wydatek rzędu 100 złotych.
Szczegóły zamieszczane będą na stronie internetowej Związku Gmin i Miast Dorzecza Parsęty: http://www.parseta.org.pl/
Podpisanie umowy kończy pewien etap związany z wypowiedzeniem dzierżawy przez RZGW w Szczecinie Koszalińskiemu Okręgowi PZW. Powód był jeden, brak zarybień i wiele zaniedbań organizacyjnych. To uderzyło w wędkarzy bardzo. Płacono przecież regularnie składki na zagospodarowanie i zarybianie naszych koszalińskich wód. Wędkarze otrzymywali informacje poparte papierowymi wykazami, co, gdzie i ile narybku corocznie wpuszczano do naszych rzek i jezior.
Okazało się, że powiedzenie „papier wszystko przyjmie” miał w przypadku naszego okręgu uzasadnioną tożsamość. Dlaczego kłamano? Kto zatwierdzał plany zarybień i rozliczał z ich realizacji? Jak działała Komisja Gospodarcza okręgu (w skład jej wchodził także menadżer – ichtiolog. Czyli on kontrolował a nie jego kontrolowano). Czy ktoś wyjaśni, na jakie cele poszły składkowe pieniądze? Wreszcie, czy bezpośrednio winny lub winni tej wieloletniej degradacji naszych rzek zostaną ROZLICZENI?