Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Skromny przypadek

Autor Łukasz Bąk 18 Października 2012 godz. 12:02
Paweł Łysiak, po powrocie z udanego stażu w Wolfsburgu, dostał szansę od trenera Wojciecha Polakowskiego i zadebiutował w ostatnim spotkaniu Bałtyku Koszalin w drużynie seniorów. Na co dzień gra w juniorach młodszych. Zapytaliśmy tego młodego zawodnika o to jaką drogę przeszedł, co zrobił oraz jak mu się trenowało za granicą.
Paweł Łysiak pochodzi z Bukowa Morskiego, wsi oddalonej od Koszalina o 30 km. Na co dzień uczy się w sportowej klasie w Liceum Ogólnokształcącym im. Kamila Cypriana Norwida w Koszalinie. Piłkę kopie od dziecka, na podwórku pod domem. Potem zaczął grać w miejscowym klubie Passat Bukowo Morskie, a od 3 lat jest zawodnikiem Bałtyku. Ma zaledwie 16 lat a już ma za sobą debiut w meczu seniorów Bałtyku Koszalin oraz staż zagraniczny w Bundeslidze, dokładnie w VfL Wolvsburg, gdzie trenował przez 5 dni pod okiem tamtejszych trenerów. Do Bałtyku trafił przez przypadek. Paweł miał zupełnie inne plany, bo zamierzał wybrać się do Szczecina. Na szczęście, w ostatniej chwili zmienił mu je trener Mateusz Kaźmierczak, który to 3 lata temu dowiedział się o istnieniu Pawła. Nie wiedział o nim nic, poza tym że jest z Bukowa oraz że kopie piłkę. Trener dostrzegł w nim coś co sprawiło, że musiał do niego dotrzeć i zaproponować by grał w Bałtyku.

- Ktoś pokazał mi filmik w internecie, gdzie młody chłopak dobrze radził sobie z piłką. Zacząłem szukać dojścia do niego, poprzez kontakty przeróżne, aż dotarłem do ludzi z Bukowa i tak w końcu ostatecznie udało mi się dotrzeć do szkoły w której się uczył. Przyjechałem i zaproponowałem mu by sprawdził się na treningach u nas w klubie - wspomina trener Mateusz Kaźmierczak.

Tak zaczęła się historia Łysiaka w barwach biało-niebieskich. Dziś jest jednym z najlepiej zapowiadających się młodych zawodników tego klubu. O tym jak sam trafił pod skrzydła Mateusza Kaźmierczaka oraz stażu w Bundeslidze dowiesz się z filmiku. Zapraszamy!