Już w 6 minucie GKS mógł prowadzić, ale instynktownie Budnik odbił trudną piłke. Gwardia szybko odpowiedziała niecelnym uderzeniem Wąsowicza. Następnie gra toczyła się w środkowej strefie boiska, ale to gospodarze prowadzili grę. Jedną z doskonałych okazji zmarnował Brzeziański w 16 minucie, wówczas napastnik koszalinian "wygrał wyścig" z obrońcą, ale uderzył jedynie w nogi Kotłowskiego.
Kolejna okazja nadarzyła się w 27 minucie, kiedy Gwardia ciekawie rozegrała rzut wolny, ale po podaniu do boku jeden z graczy gospodarzy uderzył "jedynie" w poprzeczkę. Niestety w 40 minucie Przodkowo wyszło na prowadzenie. Dodajmy, że goście w pierwszej połowie grali mądre zawody. Dawali Gwardii pograć, ale jednocześnie wyprowadzali dobre kontry, a jedna z nich zakończyła się golem. Do przerwy w Koszalinie Gwardia przegrywała 0:1.
Druga połowa była zdecydowanie lepsza dla gości. Koszalinianie nie potrafili po zmianie stron stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Natomiast w 64 minucie Kwaśnik podwyższył prowadzenie GKS-u. Niedługo później Słowiński starał się uderzyć z lewego skrzydła, ale zabrakło precyzji przy strzale i piłka nie trafiła w światło bramki. Najlepsze zawody w Gwardii rozgrywał bramkarz - Budnik, który kilka razy ratował koszalinian z opresji. W 73 minucie Budnik obronił strzał Krzemińskiego, a niedługo później golkiper gospodarzy fantastycznie wybronił uderzenie Marczaka z dystansu.
Wynik spotkania w 83 minucie ustalił Rzepnikowski. Gwardia kończyła mecz w "10" ponieważ Szałek otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Do końcowego gwizdka Przodkowo stworzyło kilka dogodnych sytuacji, ale wynik nie uległ już zmianie. Ostatecznie GKS Przodkowo wygrywa w Koszalinie 0:3.
Wypowiedzi pomeczowe: