Good Taste Production z największą przyjemnością zaprasza na pierwszą odsłonę trasy koncertowej Kuby Badacha, która promuje jego solowy album „Oldschool”. Jesienią artysta odwiedzi Kielce, Kraków, Lublin, Rzeszów, Słupsk, Koszalin, Szczecin, Gdańsk, Warszawę, Chorzów, Poznań i Toruń, a to jeszcze nie wszystkie miasta w jakich zagości w tym roku!
Po prawie trzydziestu latach pracy na scenie i muzycznej aktywności jako wokalista, kompozytor i producent, po setkach koncertów i muzycznych kooperacji z plejadą najjaśniejszych gwiazd polskiej sceny, dziesiątkach płyt współtworzonych z rozlicznymi artystami, Kuba Badach postanowił stworzyć album pod tytułem "Oldschool", będący pierwszym solowym, muzycznie autorskim krążkiem w dorobku artysty.
Tak o swej płycie mówi Kuba Badach: „Oldschool” w języku angielskim oznacza coś staroświeckiego, wywodzącego się ze "starej
szkoły", tytuł mógłby więc sugerować, że napisałem i nagrałem muzykę w jakiejś konkretnej retro stylistyce, np. w stylu brzmienia lat 60-tych. Tak jednak nie jest. Dla mnie „oldschool” jest pewnym hasłem, odnoszącym się do sposobu pisania i aranżowania piosenek. Od dziecka najbardziej poruszały mnie utwory, w których dużo się działo, gdzie ciekawe melodie osadzone były na bogatych strukturach harmonicznych
spiętych wielopłaszczyznowymi aranżacjami. Piosenki pisane i produkowane przez takich twórców jak m.in. Quincy Jones, Burt Bacharach, Stevie Wonder, Donald Fagen, to dzieła, których słucham do dziś i nie przestają mnie fascynować. Album „Oldschool” jest więc moim ukłonem w stronę mistrzów.”
Na płycie usłyszymy kilkanaście kompozycji utrzymanych w zróżnicowanych stylistykach. Znajdziemy tu charakterystyczne "jazzowe" brzmienie zespołu Kuby Badacha, znane z płyty „Tribute to Andrzej Zaucha. Obecny”, czyli fortepian Jacka Piskorza, kontrabas Michała Barańskiego i perkusję Roberta Lutego, wzbogacone brzmieniem gitary Łukasza Belcyra, hammonda Marcina Górnego oraz sekcji dętej Macieja Kocińskiego (saksofon) i Piotra Schmidta (trąbka).
Usłyszymy też echa stylistyk lat 70., 80. i 90. Niespodzianką dla słuchaczy będzie fakt, że w wielu utworach Badach nie ograniczył się do roli kompozytora i wokalisty, ale nagrał partie gitary basowej oraz instrumentów klawiszowych.
„Oldschool” zrodził się na przekór trendom, dla wszystkich tych, którzy tęsknią za ambitnym popem.