Gdzie Cikwiaty i Jacek Barzycki
2012-10-23 10:20:00 Kuba Grabski
Pierwszego rockowego utworu nauczył się grać na pianinie, bo w czasie jego dorastania nie były w Polsce dostępne gitary o małej menzurze, Był to kawałek grupy Slade „Everyday”
Kiedy Barzycki razem z grupą The Pillows Jarka Płocicy brał udział w wielkim festiwalu Le Printemps De Bourges, we Francji wiosną 1991 roku, zobaczył tam kilka rockowych grup, które zainspirowały go do działania.
Nie zakładał wtedy, że będzie mniej lub bardziej aktywny przez dwadzieścia lat ( w 2011 zespół Gdize Cikwiaty obchodził 20 urodziny). Nikt też nie sądził, że wymyślona przez jego członków, w trakcie zabawy słowami nazwa zespołu, będzie budziła tyle emocji. Zresztą głównie wśród dziennikarzy. Podczas spotkań z nimi, najczęściej zadawanym pytaniem, było to o nazwę.
Prawdziwym przełomem dla zespołu okazał się moment, kiedy Paweł Pałaszewski (gitara) przyniósł na imprezę kasetę nieznanego wcześniej zespołu Pearl Jam. Paweł zawsze szukał nowych inspiracji i często jego wynalazki były dla zespołu niczym wkroczenie do nowego świata.
Kamieniem milowym w historii zespołu było wygranie Marlboro Rock In’94, największego ogólnopolskiego, trzystopniowego konkursu dla muzyków rockowych, którym wtedy żyła cała Polska, a w którym udało nam się pokonać 700 zespołów z całej Polski. W połowie lat 90tych rock i grunge absolutnie zdominowały rodzime media a takie radia jak RMF czy Trójka grały również utwory zespołu Jacka. Lista wielkich imprez, w których uczestniczyli jest naprawdę imponująca.
- Zawsze podziwiałem grupy, które utrzymują się przez wiele lat w tym samym składzie – mówi Barzycki. - Nam, niestety, nie było to dane. Za to prowadząc grupę przez dwie dekady miałem okazję pracować z kilkunastoma wspaniałymi muzykami, z których każdy wnosił do zespołu swoje upodobania i charakterystyczny feeling. Niektóre utwory były przearanżowywane przez nas kilka razy, bo kolejni muzycy chcieli zostawić na nich własny ślad, własne piętno. Był to również swoisty test na jakość kompozycji. Najgłębsze zmiany dotknęły „Blisko nam do siebie”, a jest to jednocześnie zdecydowanie najpopularniejszy jak dotąd utwór Gdzie Cikwiatów.
Obecnie w zespole grają naprawdę młodzi ludzie: Dominik Chłopecki (gitara), Michał Juraszewski (perkusja) i Ula Karandyszewska (bas), a ich możliwości jako muzyków Jacek ocenia na bardzo duże.
W trakcie tych 20 lat formacja zagrała ponad 300 koncertów, na jednej scenie m. in. z: The Mission, Paradise Lost, Vader, Kult, Hey, Illusion, Golden Life, Proletaryat, Myslovitz, Varius Manx, Edytą Bartosiewicz, Kasią Kowalską, Big Day, Sweet Noise, Variete, Moonlight, Deus i The Residents. Grała na ogólnopolskich festiwalach takich jak FMR Jarocin`91 i `93, Marlboro Rock In`93, Antena Polska Le Printemps de Bourges ’ 94, Odjazdy`95, Sopot Rock Festiwal. Wystąpiła również kilkakrotnie w Niemczech podczas festiwali: Waldheim Open Air`92,`93 i `94 oraz Rock Stade w Neubrandenburgu. Niektóre z tych wystepów były dość niezwykłe.
Podczas festiwalu „Brok and Roll” w Mielnie koncerty odbywały się na plaży. Organizatorzy postanowili pobić rekord Guinnessa w długości trwania jednego koncertu. Tłumy fanów bawiły się podczas kolejnych występów, które trwały bez przerwy. Środek lata, fajna aparatura, ogromna scena, tylko że podczas koncertu grupy Barzyckiego lało jak z cebra, a na morzu był prawdziwy sztorm.
Początek nowego millenium to czas, kiedy muzyka rockowa przestała być tak ważna, jak 10 lat wcześniej. I był to też czas, kiedy Gdzie Cikwiaty na kilka lat zaprzestały swojej działalności, choć ich lider był cały czas aktywny i samowystarczalny, pod szyldem barzycki.pl. W tym czsie zaczął też zmagać się z nieuleczalną chorobą, która zmusiła go do ograniczenia liczby występów na żywo. Ale jak się okazuje, muzyka nie znosi zbyt długiej ciszy i dlatego formacja odrodziła się ponownie, aby godnie posumować swoje dwudziestolecie.
Z okazji 20. urodzin dla fanów przygotowany został w limitowanej edycji jubileuszowy, czwarty już w historii grupy album „Gdzie Cikwiaty 20 the best of” – zawierający dwadzieścia najlepszych piosenek zespołu, w tym jedną premierową pod znamiennym tytułem: „To może się udać !”
W zespole grali:
W latach 90. prasa pisała: „Czad i melodia. Tak najkrócej można określić muzykę, jaką tworzy koszaliński kwartet Gdzie Cikwiaty (...)” POPCORN; „(...)Biegłość wykonawcza, szczególnie wokalisty Jacka Barzyckiego, dobrze wróży Gdzie Cikwiatom (...)” TYLKO ROCK; „Gdzie Cikwiaty są zespołem posiadającym dar tworzenia ciekawych i niekonwencjonalnych melodii. (...)” SUPER EXPRESS
Wiesław Weiss, redaktor naczelny miesięcznika "Tylko Rock", na 5-lecie gazety, umieścił krążek „Gdzie Cikwiaty” wśród pięciu najważniejszych polskich płyt rockowych.
Skomentuj na Facebooku / Zobacz komentarze »
Kiedy Barzycki razem z grupą The Pillows Jarka Płocicy brał udział w wielkim festiwalu Le Printemps De Bourges, we Francji wiosną 1991 roku, zobaczył tam kilka rockowych grup, które zainspirowały go do działania.
Nie zakładał wtedy, że będzie mniej lub bardziej aktywny przez dwadzieścia lat ( w 2011 zespół Gdize Cikwiaty obchodził 20 urodziny). Nikt też nie sądził, że wymyślona przez jego członków, w trakcie zabawy słowami nazwa zespołu, będzie budziła tyle emocji. Zresztą głównie wśród dziennikarzy. Podczas spotkań z nimi, najczęściej zadawanym pytaniem, było to o nazwę.
Prawdziwym przełomem dla zespołu okazał się moment, kiedy Paweł Pałaszewski (gitara) przyniósł na imprezę kasetę nieznanego wcześniej zespołu Pearl Jam. Paweł zawsze szukał nowych inspiracji i często jego wynalazki były dla zespołu niczym wkroczenie do nowego świata.
Kamieniem milowym w historii zespołu było wygranie Marlboro Rock In’94, największego ogólnopolskiego, trzystopniowego konkursu dla muzyków rockowych, którym wtedy żyła cała Polska, a w którym udało nam się pokonać 700 zespołów z całej Polski. W połowie lat 90tych rock i grunge absolutnie zdominowały rodzime media a takie radia jak RMF czy Trójka grały również utwory zespołu Jacka. Lista wielkich imprez, w których uczestniczyli jest naprawdę imponująca.
Obecnie w zespole grają naprawdę młodzi ludzie: Dominik Chłopecki (gitara), Michał Juraszewski (perkusja) i Ula Karandyszewska (bas), a ich możliwości jako muzyków Jacek ocenia na bardzo duże.
W trakcie tych 20 lat formacja zagrała ponad 300 koncertów, na jednej scenie m. in. z: The Mission, Paradise Lost, Vader, Kult, Hey, Illusion, Golden Life, Proletaryat, Myslovitz, Varius Manx, Edytą Bartosiewicz, Kasią Kowalską, Big Day, Sweet Noise, Variete, Moonlight, Deus i The Residents. Grała na ogólnopolskich festiwalach takich jak FMR Jarocin`91 i `93, Marlboro Rock In`93, Antena Polska Le Printemps de Bourges ’ 94, Odjazdy`95, Sopot Rock Festiwal. Wystąpiła również kilkakrotnie w Niemczech podczas festiwali: Waldheim Open Air`92,`93 i `94 oraz Rock Stade w Neubrandenburgu. Niektóre z tych wystepów były dość niezwykłe.
Podczas festiwalu „Brok and Roll” w Mielnie koncerty odbywały się na plaży. Organizatorzy postanowili pobić rekord Guinnessa w długości trwania jednego koncertu. Tłumy fanów bawiły się podczas kolejnych występów, które trwały bez przerwy. Środek lata, fajna aparatura, ogromna scena, tylko że podczas koncertu grupy Barzyckiego lało jak z cebra, a na morzu był prawdziwy sztorm.
Początek nowego millenium to czas, kiedy muzyka rockowa przestała być tak ważna, jak 10 lat wcześniej. I był to też czas, kiedy Gdzie Cikwiaty na kilka lat zaprzestały swojej działalności, choć ich lider był cały czas aktywny i samowystarczalny, pod szyldem barzycki.pl. W tym czsie zaczął też zmagać się z nieuleczalną chorobą, która zmusiła go do ograniczenia liczby występów na żywo. Ale jak się okazuje, muzyka nie znosi zbyt długiej ciszy i dlatego formacja odrodziła się ponownie, aby godnie posumować swoje dwudziestolecie.
Z okazji 20. urodzin dla fanów przygotowany został w limitowanej edycji jubileuszowy, czwarty już w historii grupy album „Gdzie Cikwiaty 20 the best of” – zawierający dwadzieścia najlepszych piosenek zespołu, w tym jedną premierową pod znamiennym tytułem: „To może się udać !”
W zespole grali:
- Tomasz "Tośka" Szeląg - perkusja (1992-1998)
- Przemysław Szpak – bas (1991-92)
- Krzysztof Kropisz – bas (1992-2010)
- Paweł Pałaszewski – gitara, śpiew (1991-95)
- Marcin Łunkiewicz – perkusja (1991-92 i 2000-2002)
- Jarosław Wieniawski – gitara, śpiew (1995-96)
- Lech Weiss – gitara, śpiew (1996-2005)
- Bartosz Grudziński – perkusja (1998-2000)
- Kuba Grabski – bas (1999-2000)
- Marek Kaleta – perkusja (2003)
- „Gdzie Cikwiaty” 1995 Polygram Polska
- „Blisko” 1999 Koch International Poland
- „10th” limitowana edycja na 10-lecie
W latach 90. prasa pisała: „Czad i melodia. Tak najkrócej można określić muzykę, jaką tworzy koszaliński kwartet Gdzie Cikwiaty (...)” POPCORN; „(...)Biegłość wykonawcza, szczególnie wokalisty Jacka Barzyckiego, dobrze wróży Gdzie Cikwiatom (...)” TYLKO ROCK; „Gdzie Cikwiaty są zespołem posiadającym dar tworzenia ciekawych i niekonwencjonalnych melodii. (...)” SUPER EXPRESS
Wiesław Weiss, redaktor naczelny miesięcznika "Tylko Rock", na 5-lecie gazety, umieścił krążek „Gdzie Cikwiaty” wśród pięciu najważniejszych polskich płyt rockowych.
Zobacz popularne artykuły: