Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Jakub Kowalik: Stop hejt Jedlińskiego!

eWok - 2 godziny temu
W środę w Koszalinie doszło do obywatelskiego zatrzymania. Członkowie i sympatycy Koalicji Obywatelskiej najpierw zatrzymali, a następnie przekazali policji hejtera. Okazał się nim ojciec szefa sztabu wyborczego Piotra Jedlińskiego. Oto oświadczenie, jakie wydał Jakub Kowalik.
wydarzenia

Mielno walczy o Łazy

Ala za UM Mielno - wczoraj, 11:24
wydarzenia

Wybory: W niedzielę wybierzemy prezydenta Koszalina

eWok, fot. FB - 16 Kwietnia 2024 godz. 16:17

Jedliński twierdzi, że przeprosił za katastrofę wiaduktu. Przepraszał za swój, czy swojego podwładnego błąd?

eWok, film: Radio Koszalin - 16 Kwietnia 2024 godz. 13:43
- Przeprosiłem w dniu, w którym wróciłem do Koszalina za to co się stało - oświadczył podczas debaty kandydatów na prezydenta w Radiu Koszalin Piotr Jedliński. To była jego odpowiedź na pytanie Tomasza Sobieraja: Prezydent zatwierdza zarówno stałą jak i tymczasową organizację ruchu. Pan, albo ktoś przez pana upoważniony zatwierdził taką organizację na ulicy Batalionów Chłopskich podczas rozbiórki tego wiaduktu. Jak pamiętamy wiadukt zawalił się na ulicę wprost pod przejeżdżające samochody. Cudem nikt nie zginął. Czy zamierza pan za to przeprosić mieszkańców? Podczas radiowej debaty, w serii pytań przygotowanych przez kandydatów Tomasz Sobieraj zapytał Piotra Jedlińskiego o kwestię rozbiórkowej katastrofy wiaduktu. Sobieraj zapytał wprost: Czy zamierza pan za to przeprosić mieszkańców? Jedliński odpowiedział, że przeprosił koszalinian "za to co się stało zaraz po swoim powrocie":    Postanowiliśmy sprawdzić słowa ubiegającego się o reelekcje prezydenta Koszalina, Piotra Jedlińskiego. Przeszukaliśmy chyba wszystkie dostępne obecnie w internecie materiały związane z tym tematem. I śladu przeprosin "za to co się stało" nie znaleźliśmy. Dlatego prosimy Was, naszych Czytelników o pomoc. Może ktoś z Was ma lub pamięta kiedy, i w jakiej formie Jedliński przeprosił za tę katastrofę?  Słowa, które w ogóle paść nie powinny - Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby było bezpiecznie. Niestety nie przewidzieliśmy takiej sytuacji - wyjaśniał podczas spotkania z dziennikarzami Marcin Żelazowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. Po katastrofie budowlanej głos w jej sprawie zabrał także Andrzej Kierzek, zastępca prezydenta ds. gospodarczych, który wypowiedział takie zdanie: "Most złożył się szybciej, niż wykonawca przewidział":    Ta wypowiedź miejskiego urzędnika nie powinna w ogóle pojawić się w przestrzeni publicznej. Zrozumiał to prezydent Jedliński, który za słowa swojego podwładnego przeprosił i tak go tłumaczył: "Przepraszam wszystkich mieszkańców Koszalina za niefortunne zdanie, które padło z ust mojego zastępcy na pierwszej konferencji prasowej. Było podyktowane olbrzymim stresem, bo nie wiedzieliśmy jeszcze jakie są skutki zawalenia mostu. Sformułowanie o "szybkim złożeniu się wiaduktu" nigdy nie powinno mieć miejsca".    Na tej konferencji rzeczywiście Piotr Jedliński, przeprosił nas, mieszkańców Koszalina, ale nie za to, "co się wówczas stało" a jedynie za słowa swojego zastępcy. Szukaliśmy zatem dalej... Zakorkowany Koszalin Wiadukt miał być rozbierany etapami. A Koszalin był wówczas zakorkowanym miastem. Trwały bowiem równocześnie inne inwestycje. Utrudnienia w ruchu ulicznym i związane z nimi narzekania koszalinian były powszechne, a stopień wzburzenia duży. Zdawał sobie z tego doskonale sprawę i prezydent Jedliński, który podczas jednego ze spotkań z dziennikarzami przepraszał za te niedogodności. Tak przedstawiał ówczesną sytuację: "Miasto jest rozkopane. Mamy pieniądze na inwestycje drogowe. Żal ich nie wykorzystać. Za rok będzie nam się jeździło znacznie lepiej. Mam świadomość uciążliwości, jakie spotykają koszalińskich kierowców".  To kolejne przeprosiny Jedlińskiego. One także nie odnosiły się do tego "co się stało". Innych przeprosin prezydenta Jedlińskiego nie znaleźliśmy. Stąd nasza prośba do Was o pomoc. Może sam prezydent lub jego rzecznik przyjdą nam w sukurs? Póki co, chcąc dowiedzieć się kto wydal zgodę na organizację ruchu podczas rozbiórki wiaduktu, zwróciliśmy się z pytaniem do koszalińskiego ZDiT. Nasze pytanie wysłaliśmy drogą mailową w dniu 25.03.2024 roku. Na potwierdzenie zarejestrowania pytania ta spółka miejska potrzebowała wielu dniu. Odpowiedź o zarejestrowaniu naszego maila otrzymaliśmy bowiem dopiero 2 kwietnia br. A odpowiedzi merytorycznej dotyczącej pytania nie otrzymaliśmy do dziś.    Nigdy nie jest za późno, by przeprosić Będziemy dokładali wszelkich starań, by ta informacja stała się publiczna. Chcemy wiedzieć: kto wydał taką zgodę. Tylko cud spowodował, że podczas tej katastrofy nikt nie zginął. Oczywiście o przyczynach katastrofy i ewentualnej winie lub jej braku rozstrzygać będzie niezawisły sąd.  Pamietajmy, przeprosiny są zawsze przyznaniem się do błędu!  Wojciech Kukliński

Lokalni politycy podkreślili współpracę z Tomaszem Sobierajem

Ala, fot. FB - wczoraj, 16:12
- Dziękuję naszym ,sąsiadom" za ten gest. Konieczność płynnej, dobrej współpracy z Kołobrzegiem, Darłowem, Białogardem, Sławnem, Karlinem jest oczywista - powiedział podczas konferencji Tomasz Sobieraj, kandydat KO na prezydenta Koszalina. A wsparcia udzieli mu: burmistrz Sławna Krzysztof Frankenstein, burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz, wójt gminy Darłowo Radosław Głażewski, burmistrz Karlina Piotr Woś, ubiegająca się o reelekcję burmistrz Białogardu Emilia Bury oraz prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. Druga tura wyborów już w niedzielę. Kojntrakandydatem Tomasza Sobieraja jest urzędujący prezydent Koszalina Piotr Jedliński. W pierwszej turze Sobieraj zdobył 46 proc. głosów, a Jedliński - 28 proc.

Pomiędzy słowami, a myślami: Jak mowa nienawiści wpływa na nas samych podczas wyborów samorządowych?

Artur Kukliński - 23 Marca 2024 godz. 23:54
W obliczu zbliżających się wyborów samorządowych, emocje i napięcia polityczne osiągają swój zenit, odkrywając zarówno najlepsze, jak i najgorsze aspekty demokracji, wzajemnego szacunku. Centralnym punktem tych przemian są publiczne dyskusje - przede wszystkim w internecie, które zbyt często przesuwają się z konstruktywnej krytyki (ad rem) na niebezpieczne tereny ataków personalnych (ad personam). Ta subtelna, lecz krytyczna różnica pomiędzy krytykowaniem idei, a oczernianiem osoby, staje się kluczowa w zachowaniu integralności dyskusji publicznej. Od Ad Rem do Ad Personam: Niebezpieczna Zmiana Kierunku    Ad rem, czyli argumentacja skierowana do rzeczy, dotyczy oceny, krytyki, i debaty na temat pomysłów, polityk, i propozycji. Jest fundamentem zdrowej debaty publicznej, umożliwiając wymianę idei i konstruktywną krytykę. Natomiast ad personam, czyli argumentacja skierowana do osoby, skupia się na atakowaniu adwersarza, często przez oszczerstwa, poniżanie, czy wyśmiewanie, co ostatecznie zatruwa przestrzeń publiczną. Od czasu do czasu, gdy brak nam argumentów w konkretnym temacie, lepiej jest zamilknąć, niż bezcelowo atakować drugą osobę. Wszak - zdarza się, że słowa ranią bardziej niż noże.    Mowa Nienawiści: Gdzie Rysujemy Granicę?   W kontekście wyborów samorządowych, mowa nienawiści manifestuje się przez agresywne kampanie i wypowiedzi, które przekraczają granice krytyki politycznej, wpływając negatywnie na społeczeństwo. Mowa nienawiści nie tylko dzieli wspólnoty, ale również podważa zaufanie do instytucji demokratycznych. Walka polityczna, choć nierozerwalnie związana z demokracją, nie powinna być interpretowana jako dosłowna walka o przetrwanie, w której celem jest "zabicie", "zaoranie", czy "zniszczenie" przeciwnika.   Ironia, sarkazm, drwina, bezczelność    Ironia, drwiny, sarkazm oraz niesmaczne wypowiedzi są częstymi elementami dyskusji publicznej, zwłaszcza w kontekście zażartej rywalizacji politycznej. Choć mogą być postrzegane jako formy humoru lub narzędzia retoryczne służące podkreśleniu pewnych argumentów, ich użycie często balansuje na cienkiej granicy między błyskotliwym komentarzem, a potencjalnie szkodliwą mową. Ironia i sarkazm, używane z umiarem i w odpowiednim kontekście, mogą skutecznie zilustrować absurdalność pewnych sytuacji lub poglądów, jednak bez odpowiedniej wrażliwości i uwagi na kontekst, mogą być źle zrozumiane lub odbierane jako ataki personalne.   Drwiny i niesmaczne wypowiedzi, zwłaszcza te, które dotykają osobistych aspektów życia ludzi, ich pochodzenia, przekonań czy tożsamości, mogą głęboko ranić i przyczyniać się do eskalacji napięć. Takie zachowania nie tylko zniechęcają do konstruktywnego uczestnictwa w debacie publicznej, ale również mogą prowadzić do marginalizacji pewnych grup społecznych i wzmacniania istniejących podziałów.   Asertywność, a Agresja: Znalezienie Złotego Środka   Promowanie asertywnej postawy w polityce oraz w publicznej debacie, to zachęcanie do wyrażania swoich poglądów i obrony wartości bez uciekania się do agresji. Asertywność pozwala na budowanie mostów zamiast murów, promując dialog i wzajemne zrozumienie. Jest to szczególnie istotne w czasach wyborów samorządowych, gdy decyzje dotyczą najbliższego otoczenia i mają bezpośredni wpływ na życie codzienne obywateli.   Moralność i Etyka w Polityce: Nieodzowne Elementy Demokracji   Podstawą zdrowego społeczeństwa demokratycznego jest nie tylko przestrzeganie praw, ale również kultywowanie etyki i moralności w przestrzeni publicznej. Etyczne zachowania polityków i ich zwolenników, polegające na szacunku do przeciwników i odrzuceniu mowy nienawiści, są niezbędne do zachowania i wzmacniania demokratycznych wartości.   Wolność słowa: fundament demokracji   Wolność słowa i wypowiedzi jest niewątpliwie jednym z fundamentalnych filarów demokracji. Umożliwia ona nie tylko swobodę wyrażania swoich poglądów i krytykę, ale także jest niezbędna do prowadzenia otwartego i rzeczowego dialogu społecznego. Niemniej jednak, istotne jest rozróżnienie między konstruktywną krytyką ,a mową nienawiści. Podczas gdy pierwsza z nich stanowi kluczowy element demokratycznego dyskursu, pozwalając na wymianę i rozwój idei, druga podważa te wartości, sianie podziałów i negatywnie wpływając na społeczeństwo. Z tego względu społeczeństwo stoi przed wyzwaniem znalezienia równowagi między ochroną wolności słowa, a zapobieganiem jej nadużyciom.   Pamiętajmy! Gdzie zaczyna się przestrzeń osobista drugiej osoby, kończy się wolność słowa!   Przykład rozwiązania problemu mowy nienawiści   Jednym z przykładów skutecznej walki z mową nienawiści, przy jednoczesnym zachowaniu wolności wypowiedzi, jest inicjatywa „No Hate Speech Movement” Rady Europy. Ta kampania edukacyjna skupia się na podnoszeniu świadomości o problemie mowy nienawiści online oraz promuje narzędzia i metody jej przeciwdziałania, zachęcając jednocześnie do budowania kultury dialogu i szacunku w przestrzeni cyfrowej. Kampania wykorzystuje różnorodne działania, takie jak warsztaty, kampanie w mediach społecznościowych i materiały edukacyjne, aby zwiększyć wiedzę na temat konsekwencji mowy nienawiści oraz sposobów jej zwalczania. Inicjatywa ta pokazuje, że poprzez edukację i współpracę można skutecznie zmniejszać mowę nienawiści, zachowując przy tym fundamentalne prawa do wolności wypowiedzi.   Takie podejście pokazuje, że rozwiązanie problemu mowy nienawiści nie wymaga ograniczania wolności słowa, ale raczej promowanie bardziej odpowiedzialnego jej używania. W ten sposób, równowaga między wolnością wypowiedzi a potrzebą bezpiecznej i szanującej różnorodność przestrzeni publicznej, może być utrzymana.  Zachęcamy do wzięcia głębokiego oddechu przed oddaniem się pasji tworzenia zmyślnego komentarza!     Lżejsza Strona Polityki: Memy Humorystyczne   W tym wszystkim istotne jest również miejsce na humor, który może działać jako balansujący element w napiętym klimacie wyborczym. Humorystyczne memy, jeśli są tworzone z poszanowaniem granic i nie przechodzą na ataki personalne, mogą przyczynić się do rozładowania napięć i pokazania polityki z lżejszej strony. Używane odpowiedzialnie, stają się narzędziem, które nie tylko bawi, ale i skłania do refleksji, zachęcając do zdrowszego, bardziej zrelaksowanego podejścia do debaty politycznej. Oczywiście, kluczem jest zachowanie równowagi między humorem, a szacunkiem, aby nie przekroczyć cienkiej linii dzielącej zabawę od dyskredytacji.   Poczucie wstydu za własne słowa, własną głupotę    wydaje się, że jako społeczeństwo przestaliśmy odczuwać wstyd za słowa wypowiedziane lub napisane w przestrzeni publicznej. Ta erozja poczucia odpowiedzialności za własne wypowiedzi nie tylko ułatwia eskalację mowy nienawiści, ale również osłabia fundamenty wzajemnego szacunku, które są niezbędne dla zdrowego funkcjonowania społeczeństwa. Przywrócenie poczucia wstydu za słowa, które szkodzą innym, oraz promowanie kultury empatii i refleksji nad konsekwencjami naszych wypowiedzi, może być kluczowym krokiem w kierunku budowania bardziej wyrozumiałej przestrzeni publicznej   Podsumowanie   W obliczu zbliżających się wyborów samorządowych, kluczowe jest przypomnienie sobie o wartościach, które leżą u podstaw demokracji: otwartości, szacunku, i konstruktywnego dialogu, bez cenzury, czy blokowania przeciwników. Walka polityczna, choć nieunikniona, powinna być prowadzona z godnością i zawsze w granicach etyki. Tylko wtedy, gdy nauczymy się rozróżniać między atakiem a argumentacją, a także kiedy potrafimy wpleść w to humor bez szkody dla drugiej strony, możemy naprawdę cenić wartość demokratycznego dyskursu. Pamiętajmy! Wypowiadając się w przestrzeni publicznej wystawiamy świadectwo przede wszystkim samym sobie. Artur Kukliński

Lekkoatletka Bałtyku z brązem mistrzostw Polski

Art - wczoraj, 08:06
Julia Kaszubiak (KL Bałtyk Koszalin) została pierwszą medalistką Mistrzostw Polski PZLA w historii miasta w biegach górskich.  W minioną niedzielę w Bielsku -  Białej odbyły się mistrzostwa Polski w biegach górskich. Zawodniczka Klubu Lekkoatletycznego Bałtyku Koszalin wywalczyła brązowy medal w biegu młodziczek na dystansie 2210m.- Julka jest dopiero pierwszym rocznikiem  młodziczki. W Bielsku walczyła z dziewczynkami o rok starszymi - wyjaśnia Mateusz Czepiel, prezes KL Bałtyk Koszalin. - Trasa była bardzo ciężka. Julka na drugim okrążeniu podczas zbiegu upadła i się dość mocno poobijała. Jednak wstała, dogoniła trzecią zawodniczkę i na finiszu z nią wygrała - dodał prezes.   

Leśnicy rozdawali drzewka

Ala, fot. FB - 15 Kwietnia 2024 godz. 7:18
Koszalinianie docenili pomysł leśników i licznie uczestniczyli w zorganizowanej już po raz szósty akcji #sadziMy. Na FB pojawił sie taki wpis leśników: " Dziękujemy wam wszystkim, którzy nas odwiedzili, w Koszalinie na Rynku Staromiejskim lub w siedzibie naszego Nadleśnictwa. Mamy nadzieję, że drzewka, które dzisiaj Państwo od nas otrzymali, będą cieszyły oczy jeszcze długie lata. Sadzonki naszych rodzimych drzew schodziły jak ciepłe bułeczki, a wystawa zdjęć Pana Andrzeja Bejgera również wzbudzała niemałe zainteresowanie. Dziękujemy również Nadleśnictwo Manowo za tak udaną współpracę oraz Andrzejowi, Józefowi i Marcinowi, którzy mimo masy roboty w lesie znaleźli czas by wspomóc nasze wydarzenie, a na sam koniec przenieść wspomnianą wystawę do Koszalińskiej Biblioteki Publicznej im. Joachima Lelewela gdzie mogą ją Państwo odwiedzić i nacieszyć wzrok wyjątkowymi kadrami dzikich zwierząt.

21. Środkowopomorskie Targi Pracy GlobalLogic Job Fair

ekoszalin POLECA Ala za PK - 15 Kwietnia 2024 godz. 8:06
Politechnika Koszalińska serdecznie zaprasza na 21. Środkowopomorskie Targi Pracy GlobalLogic Job Fair.Targi odbędą się 18 kwietnia 2024 r. w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie przy ulicy Śniadeckich 4 w godzinach 10.00 – 14.00. Targi organizowane przez Politechnikę Koszalińską są największym tego typu wydarzeniem na Pomorzu Środkowym. Odbywają się cyklicznie, ich popularność wśród przedsiębiorców i zwiedzających stale rośnie. Każdego roku prezentuje się na nich kilkudziesięciu wystawców z całej Polski. Stoiska targowe odwiedzają setki gości, w zeszłym roku do hali przybyło 2,5 tysiąca osób zainteresowanych podjęciem lub zmianą pracy. Koszalińskie Targi mają aktywizować zawodowo uczestników oraz pomóc stworzyć wartościową sieć kontaktów między nimi i pracodawcami. Jesteśmy przekonani, że organizowana przez nas popularna impreza targowa po raz kolejny pozwoli osobom poszukującym zatrudnienia zwiększyć szansę na nową pracę, a pracodawcom – pozyskać wartościowego pracownika.  

Szpital Wojewódzki w Koszalinie: Kluczowe źródła finansowania i wyzwania organizacyjne

Artur Kukliński - 12 Kwietnia 2024 godz. 13:42
Szpital Wojewódzki w Koszalinie stanowi fundament opieki zdrowotnej dla mieszkańców regionu zachodniopomorskiego, spełniając kluczową rolę w zapewnieniu dostępu do szerokiego zakresu usług medycznych. W obliczu rosnących wyzwań, jakie niesie zarządzanie tak dużą placówką, zrozumienie źródeł finansowania i problemów operacyjnych staje się kluczowe dla jego dalszego rozwoju i funkcjonowania. Wsparcie finansowe od Urzędu Marszałkowskiego Szpital czerpie znaczne wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, które przeznaczane jest na modernizację infrastruktury oraz zakup nowoczesnego sprzętu medycznego. Dzięki tym środkom możliwa jest poprawa standardów leczenia oraz dostępności usług dla pacjentów. Jest to kluczowe, zwłaszcza w obliczu ciągłej potrzeby aktualizacji i rozwoju medycznego sprzętu oraz infrastruktury.   Problemy kadrowe, a zamknięcie oddziałów Mimo wsparcia finansowego, szpital boryka się z problemami kadrowymi, głównie z brakiem specjalistów i pielęgniarek, co jest bezpośrednią przyczyną niedawnych zamknięć niektórych oddziałów. Te trudności na rynku pracy medycznej w Polsce mają bezpośrednie przełożenie na funkcjonowanie placówki. Należy podkreślić, że decyzje o zamknięciu oddziałów leżą poza zakresem odpowiedzialności urzędu marszałkowskiego, który skupia się na aspektach finansowych wspierania szpitala. Za politykę kadrową odpowiada dyrekzja szpitala, NFZ i wojewoda poprzez wojewódzkiego konsultanta ds medycznych.   Źródła finansowania szpitala Szpital korzysta z wielu źródeł finansowania, które obejmują:   Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) - pokrywa koszty leczenia pacjentów ubezpieczonych na podstawie realizowanych usług medycznych. Dotacje od samorządu wojewódzkiego - przeznaczone na inwestycje i modernizację. Fundusze Unii Europejskiej - wspierają projekty modernizacyjne i rozwojowe. Działalność komercyjna - obejmuje usługi medyczne oferowane pacjentom na zasadach rynkowych. Darowizny i działalność charytatywna - wsparcie od osób prywatnych i organizacji. Współpraca z instytucjami naukowymi - przynosi dodatkowe finansowanie z projektów badawczych.   Wykorzystanie polityczne szpitala Niestety, sytuacja Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie bywa również wykorzystywana do celów politycznych, co budzi kontrowersje i emocje. Wykorzystywanie placówki w kampaniach do oczerniania kontrkandydatów jest działaniem niemoralnym i nieetycznym. Manipulowanie podstawową potrzebą obywateli, jaką jest bezpieczeństwo zdrowotne, do osiągania korzyści politycznych, jest przykładem najniższego poziomu działań politycznych, a taki poziom serwowany jest przez aktualnego prezydenta miasta oraz osoby z jego otoczenia.         Proces zamykania oddziału i odpowiedzialność   Decyzja o zamknięciu oddziału w szpitalu jest złożonym procesem, który wymaga uwzględnienia wielu czynników. W przypadku Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, taka decyzja najczęściej wynika z dwóch głównych przyczyn: problemów kadrowych lub finansowych – bądź obu jednocześnie. Proces zamykania oddziału rozpoczyna się od analizy bieżącej sytuacji oddziału, w tym jego efektywności, obłożenia, dostępności specjalistów oraz finansowania.   Ostateczną decyzję o zamknięciu oddziału podejmuje dyrekcja szpitala, która musi zważyć zarówno krótko- jak i długoterminowe skutki takiej decyzji dla pacjentów oraz dla całego szpitala. Dyrekcja odpowiada również za komunikację decyzji zarówno wewnątrz organizacji, jak i na zewnątrz, w tym do organów zarządzających, lokalnej społeczności i mediów. Chociaż dyrekcja szpitala podejmuje decyzję, w procesie często uczestniczą również rady medyczne, związki zawodowe oraz inne organy doradcze.   Rola prezydenta miasta w wsparciu szpitala   Prezydent miasta Koszalin może odegrać kluczową rolę w wsparciu działalności Szpitala Wojewódzkiego, zwłaszcza w obliczu obecnych wyzwań. Oto kilka sugestii, jak prezydent miasta może przyczynić się do poprawy sytuacji szpitala:   Lobbying na rzecz większego finansowania: Prezydent może aktywnie lobbować u decydentów na szczeblu krajowym i wojewódzkim o zwiększenie funduszy przeznaczonych na służbę zdrowia, co mogłoby pomóc w rozwiązaniu problemów finansowych szpitala.   Promocja programów zdrowotnych: Inicjowanie i wspieranie lokalnych programów zdrowotnych, które mogą działać prewencyjnie i obniżać obciążenie szpitala, jednocześnie promując zdrowy styl życia wśród mieszkańców.   Wsparcie w pozyskiwaniu funduszy unijnych: Prezydent może również wspierać szpital w procesie aplikowania o środki unijne na rozwój infrastruktury i nowoczesne technologie medyczne.   Inicjatywy edukacyjne i promocja kariery medycznej: Współpraca z lokalnymi uczelniami i szkołami w celu promowania kierunków medycznych i pielęgniarskich, co mogłoby pomóc w długoterminowym rozwiązaniu problemów kadrowych szpitala.   Zapewnienie dodatkowych środków na infrastrukturę: Prezydent może również zainicjować projekty mające na celu poprawę infrastruktury drogowej i transportowej wokół szpitala, co ułatwiłoby dostęp zarówno pacjentom, jak i personelowi medycznemu.   Wspieranie szpitala przez prezydenta miasta może znacząco przyczynić się do poprawy jakości świadczonych usług zdrowotnych, co jest korzystne zarówno dla mieszkańców, jak i dla stabilności systemu zdrowotnego w regionie.   Podsumowanie   Szpital Wojewódzki w Koszalinie potrzebuje stabilnego finansowania, odpowiedniej kadry i zrozumienia ze strony wszystkich stron zaangażowanych w jego działalność. Kluczowe jest skoncentrowanie się na konstruktywnych rozwiązaniach, które zapewnią mieszkańcom regionu   Artur Kukliński

Marek Kęsik: Szok w ratuszu

Marek Kęsik - 12 Kwietnia 2024 godz. 4:43
W niedzielę głośne, buchające parą i przeładowane dumą lokomotywy wyborcze prezydenckiego komitetu wyborczego, cieniutko zagwizdały... Wyniki niedzielnego głosowania były zaskakujące dla wszystkich, ale szczególnie dla urzędującego prezydenta i jego najbliższego otoczenia, święcie przekonanych o pewnej wygranej w pierwszej turze. Opozycja aspirująca do przejęcia władzy w mieście miała świadomość dużej szansy na sukces, bo dysponowała dwoma badaniami opinii publicznej, wykonanymi w styczniu i marcu przez renomowaną Ogólnopolską Grupę Badawczą. Badania wskazywały duży ( 57%) potencjał zmiany, ale ostateczny wynik przy urnie, poniżej 30 % głosów, jaki uzyskał prezydent Jedliński, był nieoczekiwanie słabiutki. Ponadto głośne, buchające parą i przeładowane dumą lokomotywy wyborcze prezydenckiego komitetu wyborczego, cieniutko zagwizdały w niedzielę i z otoczenia Jedlińskiego tylko Przemysław Krzyżanowski uzyskał mandat radnego.  Liderzy list okręgowych w osobach panów Kuriaty i Waszkiewicza, zostali przegonieni przez 2,3 osoby zza pleców, co normalnie się nie zdarza. Do tego  Koalicja Obywatelska uzyskała znakomity wynik w wyborach do rady; 15 mandatów na 23 miejsca. Po ochłonięciu władza nie zgodziła się z werdyktem wyborców i Pan Prezydent uznał, mimo zaledwie 28% poparcia wśród wyborców, że nadal powinien pełnić swoją funkcję. Wywiesił ogromny bilbord koło giełdy, na którym oznajmił , że jest prezydentem wszystkich (znaczy 100%!) koszalinian. Jeżeli większość nie chciała go wybrać, to trzeba postawić na mniejszość, dokładnie 3 wyborców - niedzielnych swoich konkurentów -  panów Janczewskiego, Adamczyka i Okińczyca. Panowie ci, z sobie tylko znanych powodów, wybrali pana Jedlińskiego. Wszyscy tkwią w przekonaniu że ich, skromne raczej, elektoraty ten wybór poprą. Polityka to jednak nie arytmetyka, a raczej szachy. Swoją decyzją, zawarcia oficjalnego sojuszu z PIS, Piotr Jedliński zniechęci sporą część swoich zwolenników. Nie odmawiam prezydentowi prawa do tzw. walki do końca, niemniej wydaje się, że słabiutkie poparcie mieszkańców dla urzędującego od kilkunastu lat włodarza miasta, powinno skłaniać do zastanowienia nad sensem przedłużania swojej misji.  Okazuje się że sztuka zejścia ze sceny w odpowiednim momencie jest zbyt trudna dla Piotra Jedlińskiego. Zejdzie więc o dwa tygodnie za późno, jako sojusznik PIS, czego tak bardzo przez ostatnie lata się wypierał.  

Przegrani wspierają podwójnie przegranego tworząc Klub Przegranych

eWok, fot. FB - 11 Kwietnia 2024 godz. 4:04
Piotr Jedliński, zabiegający o reelekcję prezydent Koszalina zgotował nam polityczny pasztet. Wspierany w pierwszej turze przez PSL i Polskę 2050 Szymona Hołowni Jedliński teraz dołożył do tego poparcie kandydatów reprezentujących m.in. PiS i Konfederację. Ba, zobowiązał się do uwzględnienia części ich programów. Co to oznacza dla nas? Musimy iść na wybory i zakończyć tę polityczną hucpę Jedlińskiego! Doszliśmy do momentu, w którym żądza utrzymania władzy w mieście przełamała wszelkie, tak etyczne, jak i moralne wartości. Piotr Jedliński, który w pierwszej turze doznał wyborczej klęski w konfrontacji z kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Tomaszem Sobierajem równie kompromitująco uległ w okręgu kandydującemu z list KO Arturowi Wezgrajowi.  Podwójny przegrany Jedliński, będący podwójnym przegranym sięgnął po wsparcie takich jak on, także przegranych. Poparli go kandydaci na prezydenta miasta: Miłosz Janczewski (PiS), Jan Kazimierz Adamczyk (Nowoczesne Pomorze, a w zasadzie Konfederacja) i Kazimierz Okińczyc (Liga 7. Kwietnia). Cała trójka przegranych udzielając poparcia podwójnie przegranemu stwierdziła, że zgodził się on przyjąć do swojego programu część ich propozycji. Tak powstał swoisty Klub Przegranych. Teraz czekamy na nowy, uzupełniony i poprawiony "Program Wyborczy Klubu Przegranych". PiS manipulował przy wyborach O tym sojuszu Jedlińskiego z pozostałymi kandydatami mówiło się od dawna. Zresztą szybkość w jakim go upubliczniono wskazuje, że został omówiony jeszcze przed 7. kwietnia br.  O aferach PiS ostatnio coraz głośniej. I z pewnością wkrótce jeszcze wiele się o nich dowiemy. Tu, chcę tylko przypomnieć fakt, że PiS będący przy władzy z czysto politycznej kalkulacji dokonał manipulacji dotyczącej wyborczych reguł i by zapewnić sobie pewność wygranej w wyborach parlamentarnych, wybory samorządowe przesunął z jesieni 2023 na wiosnę 2024.  Podejdźmy racjonalnie do drugiej tury Od teraz Jedliński ma drugą (a właściwie trzecią, czy nawet czwartą?) polityczną twarz. Twarz Joachima Brudzińskiego, lokalnego barona PiS i Grzegorza Brauna, jednego z liderów Konfederacji. Bo tak naprawdę, Jedliński godząc się przyjąć poparcie kandydatów na prezydentów popieranych przez te ugrupowania przyjął ich z tak zwanym całym inwentarzem. Także tym politycznym "dorobkiem i programem". W tym szczególnie dotyczącym prawa do aborcji i równouprawnienia osób LGBT+?  I na koniec przypominamy: pomaganie innym, zwłaszcza gdy się samemu doznało porażki wzmacnia relacje. I te relacje Jedliński - jeśli wygra - będzie pielęgnował przez kolejne 5 lat. A my za nie będziemy płacić! By tak nie było, apelujemy:  Koszalinianie, idźcie głosować!  Wojciech Kukliński        

"Nikt ci tyle nie da, ile ja obiecam", czyli czego Jedliński i Dumni z Koszalina nam nie powiedzieli

eWok - 5 Kwietnia 2024 godz. 4:14
Kampania wyborcza jest - jeszcze do północy - realizowana w myśl hasła: „nikt ci tyle nie da, ile ja obiecam”. Dlatego ważniejsze jest nie to, co politycy mówią, ale to, o czym zgodnie milczą... Wybory samorządowe odbędą się w najbliższą niedzielę (7 kwietnia). O północy z piątku na sobotę rozpoczyna się cisza wyborcza. To ostatni moment, by przypomnieć najważniejsze obietnice wyborcze ubiegającego się o reelekcję prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego i startujących z nim w komitecie Dumnych z Koszalina kandydatów na radnych Rady Miejskiej. We współczesnej demokracji przekonywanie wyborców bardzo często sprowadza się do próby przekonania ich, by z jednej strony byli wdzięczni za to co władza już zrobiła i zachwycali się tym co zrobi, czyli obieca.  Polityczne obiecanki cacanki Jedlińskiego i Dumnych z Koszalina:    ] I przypominamy: obietnice wyborcze składane przez polityków oraz partie polityczne - posiadające z mocy ustawy osobowość prawną - mogą zostać uznane za przyrzeczenie publiczne w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Chodzi o art. 919 par. 1 K.k, zgodnie z którym „kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać".