Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Dużo więcej niż kasa – sportowa rewolucja w crowdfundingu?

Autor Art za Arskom Group 5 Stycznia 2021 godz. 5:53
Poprzedni rok dla dużej części sportowców był niełatwy. Przełożone igrzyska olimpijskie, kolejne lockdowny utrudniające treningi, a przede wszystkim pogarszająca się sytuacja gospodarcza, utrudniająca znalezienie i utrzymanie sponsorów – to wszystko sprawiło, że pojawiła się konieczność szukania nieszablonowych rozwiązań. Przełomowym narzędziem, które ma umożliwić polskim sportowcom skuteczną pogoń za marzeniami w zmieniającym się świecie, jest crowdfunding, czyli mikrosponsoring, w którym stroną wspierającą są fani sportu.

Na Zachodzie od lat współfinansowanie rozmaitych projektów, od gier komputerowych po kluby piłkarskie, przez fanów jest normą, stałym elementem krajobrazu. U nas o crowdfundingu, czyli współfinansowaniu sportu przez fanów, robi się głośno przede wszystkim w sytuacjach kryzysowych. Kiedy jakiś zasłużony klub przez błędy w zarządzaniu chyli się ku upadkowi, na scenę wkraczają kibice i go ratują. – Ale to

wcale nie powinno tak wyglądać. Crowdfunding to przede wszystkim umiejętność budowania wokół siebie wartościowej społeczności, która wspiera sportowca w drodze na szczyt, pomaga spełniać marzenia. Nie powinien służyć do odcinania stryczka, tylko do zapobiegania temu, żeby kiedykolwiek on pojawił się w naszym pobliżu – podkreśla Jarosław Czerniak, współzałożyciel platformy RazemDlaSportu.com i propagator crowdfundingu w polskim sporcie. 

 

Zmiana sposobu myślenia

Ambicją twórców nowej platformy, na której właśnie ruszyło pierwsze ponad sto zbiórek, jest to, żeby dać zawodnikom wędkę, a nie rybę. Chcą nauczyć ich tego, jak ciekawie opowiadać o sobie, jak skutecznie działać w internecie, żeby zbudować wokół siebie zaangażowaną grupę kibiców, która zaprowadzi sportowca aż na Olimp. Sportowcy dostają do ręki nie tylko platformę, na której mogą prowadzić swoje zbiórki, ale również szerokie doradztwo z zakresu marketingu i social mediów, które umożliwi im zjednoczenie wokół swoich marzeń grona zaangażowanych mikrosponsorów. – Zależy nam na tym, żeby zmienić oblicze sponsoringu sportowego w Polsce. Zbyt wiele karier jest przerywanych przez to, że utalentowanemu zawodnikowi brakuje środków na utrzymanie rodziny i musi pójść do „normalnej” pracy. Ciężko nawet policzyć, ile potencjalnych medali imprez mistrzowskich przez to straciliśmy. Krok po kroku chcemy to zmienić. Sprawimy, że zawodnicy nie będą uzależnieni od stypendiów sportowych czy wsparcia dużych sponsorów. Nauczymy ich zmiany myślenia o sponsoringu, sprawimy, że staną się panami własnego losu – tłumaczyWiktor Roszkowski, drugi z współzałożycieli projektu Razem Dla Sportu.

Docelowo wpłaty od kibiców mają się odbywać w modelu subskrypcyjnym – zadeklarowana kwota comiesięcznie będzie przekazywana na konto wybranego przez fana sportowca. Założyciele platformy chcą jednak przez pierwszy miesiąc dać kibicom czas i szansę na spokojne zapoznanie się z możliwościami i przetestowanie rozwiązania. Dlatego w tym okresie mikrosponsorzy będą zachęcani do jednorazowych wpłat. – Docelowo naszym wyróżnikiem będą właśnie subskrypcje, takie jak w przypadku Netflixa czy Spotify. Regularność nawet niewielkich wpłat pozwoli sportowcom na bardziej precyzyjne planowanie budżetu, wyjazdów na obozy, zawody, czy zakupu nowego sprzętu. Ale zdajemy sobie sprawę, że wszystkie nowe rozwiązania na początku muszą zostać przetestowane – podkreśla Mateusz Czerniak, trzecia z kluczowych osób, które wspólnie tworzą razemdlasportu.com.

 

Wymiana pozytywnych emocji

Crowdfundingowi, jeśli posługiwać się tradycyjną nomenklaturą gospodarczą, najbliżej do transakcji wymiennej. Mikrosponsorzy oczywiście wpłacają środki na wybrane przez siebie cele, ale w zamian otrzymują nie tylko „produkt”, ale przede wszystkim poczucie przynależności do elitarnej społeczności, połączonej pasją i wspólnym celem. Sportowcy otrzymują nie tylko wsparcie finansowe, ale również emocjonalne, mikrosponsorzy stają się najbardziej zaangażowaną grupą kibiców, która przez całą karierę jest silnym wsparciem dla zawodnika. W zamian otrzymują możliwość zajrzenia za kulisy sportowych emocji i przyglądania się z bliska jak wspierany przez nich zawodnik robi kolejne kroki w kierunku spełnienia marzeń. W ramach akcji #RazemDlaSportu można otrzymać dostęp do ekskluzywnych materiałów z zawodów i treningów, personalizowane życzenia urodzinowe od wspieranego sportowca, VIP-owskie wejściówki na zawody sportowe (oczywiście do realizacji w czasach postpandemicznych) i wiele innych nagród. – Proponujemy sportowcom pewne pakiety, uzależnione od wysokości wpłaty, ale dajemy im też swobodę. To oni najlepiej wiedzą, co da największą wartość ich fanom – mówią przedstawiciele nowej platformy crowdfundingowej. 

Poza przekrojowym podejściem do sportowej kariery, ich inicjatywę od innych tego typu projektów wyróżnia nastawienie na indywidualnych zawodników, a nie na kluby sportowe. Mając w perspektywie Igrzyska Olimpijskie w Tokio, organizatorzy zaprosili do akcji przede wszystkim tych, którym marzy się wyjazd do Japonii, ale brakuje im wsparcia. Obecnie platforma zrzesza przeszło stu sportowców z różnych dyscyplin, od wioślarstwa, przez lekkoatletykę, po zapasy czy szermierkę. A każdego dnia zgłaszają się kolejni. Swoje zbiórki prowadzą medaliści mistrzostw Polski czy Europy, którzy marzą o kolejnych sukcesach, a brakuje im fundamentów finansowych do kosztownych treningów. Można tam znaleźć młode talenty na początku sportowej drogi i doświadczonych atletów. Wszystkich łączy idea #RazemDlaSportu – wiara, że wspólne działanie, szczególnie w czasie pandemii, pozwala przenosić góry, a może nawet wskoczyć na Olimp!