Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Ebola - koszaliński szpital milczy

Autor Robert Kuliński/ fot. katalog.parenting.pl 16 Października 2014 godz. 20:41
Przypadki zakażenia wirusem ebola odnotowano nie tylko w USA, ale także w Europie. Tymczasem krajowy konsultant do spraw chorób zakaźnych stwierdził, że przygotowanie polskich szpitali nie jest najlepsze.

Od czterech dni staramy się uzyskać informacje od Koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego, czy mieszkańcy naszego miasta mogą spać spokojnie? Tłumaczenia w stylu : „Ordynator oddziału chorób zakaźnych wyjechał do Szczecina właśnie w sprawie konsultacji na wypadek pojawienia się pacjenta zakażonego wirusem.” lub zbywanie obietnicą -  Jeszcze dziś wystosujemy oświadczenie -   nie  działa na korzyść poczucia bezpieczeństwa  koszalinian.

Tymczasem krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban kilka dni temu stwierdził, że Polska nie jest przygotowana  do leczenia osób z ebolą. Szybko zareagował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który zapewnił, że 10 placówek medycznych w kraju jest gotowych na przyjecie  pacjentów.

Dlaczego  ebola wzbudza taki strach? Gdyż  większość szpitali w Polsce nie posiada specjalistycznego sprzętu. Wirus przenosi się przez wydzieliny z ciała chorego. Nie wystarczą kombinezony  jakim do tej pory dysponują polskie szpitale, gdyż te przystosowane są  do ochrony przez zarażeniem drogą kropelkową. Potrzebne są także specjalne kabiny, do przewozu chorych karetką.

Według najnowszych doniesień Gazety Wyborczej nowe kombinezony mają dotrzeć do  szpitali w  najbliższych tygodniach. Procedury biurokratyczne  skutecznie spowalniają dynamiczne działanie, gdyż przez długi czas nie można było ustalić, kto za zakup sprzętu ma zapłacić. W takim wypadku słowa  Lucyny Dargiewicz, przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: „Lepiej by ten wirus do nas nie trafił.” zdają się być  w pełni uzasadnione.

Eksperci z  ministerstwa uspakajają jednak, że Polska jest w grupie państw o niewielkim ryzyku.  Pociesza też fakt, że w przypadkach podejrzenia choroby, zostały podjęte odpowiednie kroki. Gdyby nawet okazało się, że rzeczywiście jest to ebola, to nie doszłoby do rozprzestrzenienia się wirusa w kraju.

Koszaliński szpital jednak nie jest w stanie udzielić wyczerpującej informacji. Czyżby miał coś do ukrycia, a może wirus biurokracji zainfekował  swobodny przepływ informacji?

Następny artykuł