Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Jedynki i program PiS-u

Autor red, PiS Koszalin, fot. FB/Anna Mętlewicz 16 Września 2014 godz. 12:36
Biogazownie, menedżerski system zarządzania kulturą, reaktywacja szkół zawodowych, piłkarze Gwardii w drugiej lidze oraz stworzenie wypożyczalni rowerów – to tylko niektóre punkty z programu wyborczego koszalińskiego PiS.

 - Mamy na listach młodych, wykształconych ludzi – powiedziała Anna Mętlewicz, która z ramienia Prawa i Sprawiedliwości ubiegać się będzie o fotel prezydenta Koszalina. Mętlewicz podczas oficjalnej prezentacji kandydatów do Rady Miejskiej, którzy na listach PiS zajmą pierwsze miejsce dodała: “Mamy zamiar zaszaleć i zdobyć przynajmniej sześć mandatów do Rady Miejskiej”. Oto lista kandydatów PiS w Koszalinie: okręg nr 1 - Jacek Muryn, inżynier informatyk; 2 - Mirosław Skórka, obecny radny miejski i działacz sportowy, były wieloletni trener Gwardii; 3 - Miłosz Janczewski, architekt; 4 - Anna Mętlewicz - radna miejska i kandydatka na prezydenta Koszalina; 5 - Artur Wiśniewski, obecny radny miejski oraz nauczyciel katecheta.

PiS w nadchodzących wyborach postawi na budowę w Koszalinie biogazowni. „Biogazownia to przetwarzanie odpadów komunalnych( również na bazie biomasy z użytków       rolnych-trawa, siano, odpady drzewne itp. Dziś rolnicy pobierają dopłaty na użytki rolne, a odpady te  są na polu marnowane  )  w zieloną  energię tj. ciepło, prąd, bionawóz, biogaz, który  po uszlachetnieniu   staje się biometan - paliwo do autobusów miejskich“, czytamy w oficjalnym dostarczonym do naszej redakcji biuletynie wyborczym.  „Dzięki tej inwestycji  nastąpi  stopniowa likwidacja wysypiska, a wokół  niej  powstaną  zakłady pracy  związane z odzyskiem i recyklingiem . Energia zielona, to  dodatkowo pompy cieplne, panele fotowoltaiczne, lampy solarne i hybrydowe, kolektory słoneczne, biomasa, czy ciepło Ziemi- geotermia.  Dzięki  produkcji biometanu będziemy mogli zaproponować wszystkim mieszkańcom Koszalina darmowe bilety autobusowe.“

W sferze kultury PiS zamierza m.in. dokonać zmiany systemu zarządzania takimi instytucjami jak Filharmonia, czy CK 105. Według PiS  dyrektor –manager powinien mieć premiowy system płac,  a płaca zależna ma być od aktywności, ile koncertów taka premia..to samo w teatrze i CK105. Koncerty filharmoniczne dla młodzieży. Ciekawy jest również  pomysł PiS na edukację. - Chcemy reaktywować szkoły zawodowe – mówi Mętlewicz. - Rozwój bazy techno-dydaktycznej szkół zawodowych, powrót do kształcenia dualistycznego kształcenia zawodowego (to  w oparciu o bazę warsztatów szkolnych oraz pracodawców współpracujących ze szkołami) . Przy okazji współpracy pracodawców ze szkołami   ulgi dla nich z tego tytułu (np  podatku od nieruchomości) – dodaje kandydatka na prezydenta Koszalina. Trzeba też wiedzieć, że w przypadku jej zwycięstwa zrobi wszystko, aby piłkarze Gwardii występowali w drugiej lidze. Mętlewicz w wyborcze szranki staje także z pomysłem utworzenia w naszym mieście wypożyczalni rowerów.

 

Czytaj też

Rodzina, ach rodzina…

Wojciech Kukliński / rozmowa z J. Wezgrajem - Paweł Kaczor - 30 Września 2014 godz. 9:30
Jacek Wezgraj ma ambicje polityczne. Chce być radnym. W odniesieniu wyborczego sukcesu ma mu pomóc start z listy ugrupowania, którego liderem jest jego ojciec, Artur Wezgraj. Nepotyzm?  Nie może być o nim mowy, bo „Mam takie nazwisko, jakie mam i ono nie pozbawia mnie praw obywatelskich” – wyjaśnia Jacek Wezgraj. – Każdy obywatel Polski ma prawo być wybierany do rozmaitych organów, ma prawo startować w wyborach. Ja tu nie jestem żadnym wyjątkiem. – dodaje Wezgraj.   Wielu koszalinian zna jednak Jacka Wezgraja przede wszystkim jako żarliwego obrońcę poczynań swojego taty. Na wszelakich internetowych forach pełno jest jego wypowiedzi, komentarzy, opinii. Jacek Wezgraj, który z zawodu jest psychologiem prowadzi własnego bloga. Jest także dziennikarzem miesięcznika „Koszalin Bliżej”. Wydawcą miesięcznika jest spółka PerMedia S.A., której jednym z założycieli i członkiem władz był Artur Wezgraj. W gronie akcjonariuszy PerMedia S.A. znajduje się także Politechnika Koszalińska…   O to, czy bycie jednocześnie dziennikarzem i politykiem jest etyczne, zapytaliśmy Pana Jacka. -  Ja się nie uważam za dziennikarza. Nie jestem zatrudniony na etacie ani w „Koszalin Bliżej”, ani w innych mediach. Czasami PerMedia zamawia u mnie teksty i jeśli zostają one uznane za dobre, to są przez gazetę drukowane. Myślę, że określenie „dziennikarz” do mnie nie pasuje, bo to jest pewien zawód, którego ja nie wykonuję. Jednak zdarza mi się napisać teksty, które publikowane są w „Koszalin Bliżej” i otrzymuje za nie wynagrodzenie. Nie mam sobie tutaj nic do zarzucenia. – zaprzecza sam sobie Wezgraj.   Na tym nie koniec niejasności. Przez lata Jacek Wezgraj swoją prywatną praktykę prowadził w wynajmowanym od Parku Technologicznego lokalu. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 50% właścicielem Parku Technologicznego jest Politechnika Koszalińska. To właśnie w budynku należącym do Parku Technologicznego swoją siedzibę ma… PerMedia S.A. Kumoterstwo? Ależ skąd! Wszystko było i jest zgodne z prawem. – Ja tam prowadziłem gabinet na długo zanim powstał w tym miejscu Park Technologiczny. Później wynajmowałem pomieszczenie na normalnych zasadach. Płaciłem dokładnie tyle samo, ile płacą inni najemcy. Z mojej strony sprawa była czysta. Z początkiem nowego roku przeniosłem się w inne miejsce. – przekonuje Jacek Wezgraj.   W listopadzie ubiegłego roku rozpętała się „afera plakatowa”. To wtedy w mieście pojawiły się plakaty m.in. z następującą treścią: „Wezgraj ścigany przez komornika”. Opinia publiczna przyjęła, że chodziło o ojca Jacka, który jest równocześnie kanclerzem Politechniki Koszalińskiej. Jednak ostatnio coraz częściej słychać, że to nie kanclerz, a jego syn miał problemy finansowe. – Mogę powiedzieć tyle, że ja wszystkie swoje zobowiązania reguluje na bieżąco. To jest tyle co mam do powiedzenia w tym temacie. – skwitował krótko Jacek, syn Artura obaj Wezgraj.   Wypowiedzi Jacka Wezgraja są autoryzowane.

Ostaszewski: Nie będziemy bawili się w celebryckie imprezy

Paweł Kaczor - 19 Września 2014 godz. 5:45
- Idę do wyborów pod hasłem „Koszalin społeczny, lepszy, demokratyczny.” – powiedział w rozmowie z Pawłem Kaczorem, dziennikarzem ekoszalin.pl Adam Ostaszewski, przewodniczący Rady Powiatowej SLD. Niemal dokładnie przed rokiem ogłosił Pan, że będzie ubiegał się o fotel prezydenta Koszalina. Do dziś nie przedstawił Pan jednak oficjalnie swojego programu. Dlaczego koszalinianie mają głosować właśnie na Pana?   - Idę do wyborów z hasłem „Koszalin społeczny, lepszy, demokratyczny”. Społeczny, czyli przyjazny rodzinom, seniorom, młodzieży. Jednym z konkretów, które proponuje jest utworzenie w Koszalinie Miejskiego Biura Porad Społecznych, gdzie udzielane będą m.in. porady prawne. Chcielibyśmy takie biuro utworzyć przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Koszalin Lepszy to Koszalin lepiej zarządzany, lepiej wykorzystujący swoje środki budżetowe i niemarnotrawiący je na niepotrzebne inwestycje, a także nakierowany m.in. na przedsiębiorców.   I sądzi Pan, że łatwiejszy dostęp do prawnika i lepsze zarządzanie pozwoli Panu odnieść wyborczy sukces?   - Nie tylko to. Chce Pan konkretów? Oto one, proszę…. Zamierzam ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej przede wszystkim młodym. Młodzi ludzie mogliby wynajmować użytkowe lokale komunalne za niskie kwoty. Proponuje również sprzedaż mieszkań komunalnych za niską cenę. Dzięki temu środki, które idą na ich utrzymanie mogłyby zostać przeznaczone na inne cele. Natomiast Koszalin demokratyczny to taki, który słucha swoich mieszkańców. Chciałbym, aby m.in. Budżet Obywatelski funkcjonował w inny sposób, żeby był nastawiony na pewne tematy w danym roku, np. inwestycje sportowe czy drogowe. Zamierzam przywrócić w nowoczesnej formie targowisko funkcjonujące do 2011 r. w centrum miasta, stworzyć sportowe centrum na terenach „Gwardii”, a także doprowadzić do współfinansowania zabiegów in vitro przez samorząd.   Proszę powiedzieć jakie osoby zajmą pierwsze miejsca na listach wyborczych SLD. Koszalinianie chcieliby także wiedzieć, z kim będzie Pan współpracować w sytuacji, gdy już zostanie Pan prezydentem Koszalina?   - Jedynkami na listach wyborczych Sojuszu Lewicy Demokratycznej będą: obecna radna Krystyna Kościńska, szef młodzieżówki SLD Piotr Sikorski, aktualny radny Mieczysław Załuski, szef sztabu wyborczego Robert Kaczmarek i obecna radna Dorota Chałat. Jeśli chodzi o odpowiedź na drugi człon pytania to nie chcę już teraz „dzielić skóry na niedźwiedziu”. Nie wiadomo jaki będzie układ sił w Radzie Miejskiej. Czy nie będę zmuszony do zawarcia koalicji. Decyzję o moich współpracownikach podejmę zatem dopiero po ewentualnej wygranej.   Proszę powiedzieć jak to się stało, że SLD w Koszalinie do niedawna miało ogromne poparcie, ba Koszalin był nazywany nawet czerwonym zagłębiem, a teraz nie budzi już takiego zainteresowania?   - Ogólnopolskie załamanie poparcia było w 2005r. Łatwo je stracić, ale trudno odzyskać. Proces jego odbudowywania wciąż trwa. Ostatnie wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego pokazują, że to zaufanie powoli odzyskujemy. Mam nadzieje, że potwierdzi się to również w wyborach samorządowych.   W przeprowadzonej przez nasz portal sondzie „Radni pod lupą” pozytywnie oceniono tylko dwóch radnych Pana ugrupowania: Dorotę Chałat i Krystynę Kościńską…   - Pani Krystyna i Pani Dorota są znane ze swojej działalności społecznej. Są bardzo aktywne również jeśli chodzi o pracę w Radzie Miejskiej. Bardzo się cieszę, że zostało to docenione. Pokazuje to, że w SLD jest potencjał kobiecy, a te dwie panie nieprzypadkowo znalazły się na pierwszych miejscach list wyborczych naszej partii.   Pana pomysł na kampanię to….   - … stawiamy na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Nie będziemy bawili się w celebryckie imprezy. Chcemy merytorycznie przygotować się do tej kampanii i to robimy. Nasz pomysł na kampanię to też na pewno debaty. Mamy swój pomysł na Koszalin i czujemy się na tyle silni, że chcemy go skonfrontować z tym co robi obecna władza. Chcemy pokazać mieszkańcom, że liczą się wyłącznie pomysły merytoryczne, a nie fajerwerki.   A ile pieniędzy zamierzacie wydać na kampanię?    - To zależy od tego jak zostanie ustalony limit wewnątrzpartyjny. Trudno powiedzieć jaka dokładnie to będzie kwota. Łączny limit na kampanię to ok. 150 tys. zł i my na pewno go nie przekroczymy.   Gdyby w Koszalinie doszło do drugiej tury wyborów prezydenckich, a lider SLD by się w niej nie znalazł to, czy poparłby któregoś z pozostałych kandydatów?   - W takim przypadku poprę któregoś z kandydatów, którzy będą w drugiej turze. To kogo wybiorę, zależy od tego, który z kandydatów zadeklaruje poparcie dla naszego programu.   Jedno z ugrupowań startujących w wyborach organizuje specjalny koncert. Czy to dobry sposób na zwrócenie uwagi na siebie?   - Jest to przykład tzw. „kampanii cyrkowej”. Impreza ta na pewno jest miła dla mieszkańców, ale nie ma nic wspólnego z tym, jaki ma być Koszalin w przyszłości. Lepszy Koszalin i Artur Wezgraj deklarowali kampanie merytoryczną, a jak widać wolą odpalać fajerwerki i bawić się w celebrytów niż przedstawić poważnych kandydatów do Rady Miejskiej i na prezydenta Koszalina.    Wypowiedzi Adama Ostaszewskiego są autoryzowane.

Wybory, czyli wszystkie chwyty dozwolone

Paweł Kaczor / info. tvp.info/parezja.pl / fot. Wojciech Kukliński - 15 Września 2014 godz. 16:03
Wybory samorządowe coraz bliżej, zatem kampania rozkręca się na dobre. A „smaczków” nie brakuje. Ustka ma swojego „łososiowego króla”, Kołobrzegiem chce rządzić osoba z „chorymi” pomysłami. A w Koszalinie były mistrz Europy w kick-boxingu publicznie straszy, wyzywa i szarpie prezydenta. Ustecki biznesmen Jerzy Malek zaproponował, że wpłaci do kasy miasta 5 mln zł. Warunek: rezygnacja obecnego burmistrza ze startu w zbliżających się wyborach. Niespodziewanie burmistrz Jan Olech przystał na tę propozycję.   Dodajmy, że Malek zwany „łososiowym królem” wygrał proces z miastem Ustka o nadmorską działkę. Miasto musiało zapłacić mu 11 mln zł. Suma ta zagroziła płynności finansowej Ustki. Skonfliktowany z burmistrzem biznesmen zaproponował, że wpłaci do kasy miasta 5 mln zł. Warunkiem było wycofanie się obecnego burmistrza – Jana Olecha – ze startu w wyborach.   Burmistrz przystał na tę propozycję. – Oświadczam, że nie będę kandydował w najbliższych wyborach samorządowych na stanowisko burmistrza miasta Ustka, ani do innych organów samorządowych w Gminie Miasta Ustka. – czytamy w oświadczeniu Jana Olecha. Ta decyzja przeraziła wielu radnych miejskich. Propozycja Malka i decyzja Olecha oburzyła również wielu mieszkańców Ustki.   W tej kampanii zasłynął już także Kołobrzeg. W tym nadmorskim kurorcie kandydat Twojego Ruchu na prezydenta Kołobrzegu - Wiktor Szostało - zaproponował, by na kuracjuszach przyjeżdżających do miasta… testować nowe leki! Ten znany w okolicy rzeźbiarz w pewnym momencie konferencji wypalił coś, co zszokowało nawet jego kolegów.   Szostało stwierdził, że Kołobrzeg jest znanym uzdrowiskiem, do którego przez cały rok przyjeżdżają kuracjusze z Polski i Niemiec, a wśród nich jest wielu emerytów. Kandydat Twojego Ruchu zwęszył w tym interes – chce testować na nich nowe leki! Twierdzi nawet, że po zwycięstwie powoła specjalną instytucję, która się tym zajmie. Uzasadnia to tym, że „Ci ludzie tych leków używają dużo”.    W Koszalinie mamy też swoją wyborczą aferę. Skandalista Józef Warchoł pojawia się w miejscach publicznych i w prostacki sposób lży z Piotra Jedlińskiego i innych ubiegających się z ramienia Platformy Obywatelskiej kandydatów. W miniony weekend na terenach podożynkowych znów doszło do ekscesów z Warchołem w roli głównej. Tym razem Warchoł posunął się jeszcze dalej. Szarpał, a nawet przystawiał pięść do twarzy swoim politycznym przeciwnikom. To sytuacja bez precedensu. Wykorzystywanie przemocy fizycznej w walce politycznej przypomina najczarniejsze chwile z historii ludzkości. 

Jedliński prowadzi w sondażu

Robert Kuliński - 25 Czerwca 2014 godz. 18:53
Obecny prezydent Koszalina, Piotr Jedliński i Artur Wezgraj zmierzą się w drugiej turze zapowiadanych na listopad tego roku prezydenckich wyborach. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego między 14 a 17 czerwca przez Radio Koszalin. Piotr Jedliński ma spore szanse na reelekcję. I to już w pierwszej turze. Według sondażu Pracowni Badań Społecznych i Samorządowych Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Szczecinie, która przeprowadziła badanie na zlecenie Radia Koszalin Jedliński dziś może liczyć na 49,2% głosów poparcia. Na dodatek aż 43,9% mieszkańców naszego miasta ocenia pozytywnie jego dotychczasową działalność. Badanie przeprowadzone zostało, na wpełni reprezentatywnej grupie 510 mieszkańców naszego miasta. To co cieszy, to deklarowana wysoka frekwencja wyborcza. Gdyby wybory samorzadowe odbyły się dziś, aż 64,9% koszalinian zameldowałaby sie przy urnach! Tylko 6,5% jest tych, którzy nie mają w tej sprawie jeszcze swojego zdania. W rankingu ugrupowań politycznych prym wiedzie Platforma Obywatelska. Na obecnie rzadzącą partię chęć oddania głosu zadeklarowało 36 % respondentów. Stowarzyszenie Lepszy Koszalin może liczyć na 18% poparcie, a główna partia opozycyjna w kraju – Prawo i Sprawiedliwość otrzymała 17% poparcia. Na czwartej pozycji uplasowało z 15% poparciem SLD. - Tak duży procent poparcia koszalinian dla mnie jest powodem do zadowolenia - mówi z nieukrywaną satysfakcją Jedliński. – Wynik ten zmusza do jeszcze większej mobilizacji. Do efektywniejszego  działania. Jeśli moja praca jest dobrze oceniania to ten fakt przynosi mi sporą to satysfakcję. Mam równocześnie  dodatkowy napęd, do tego, by pracować jeszcze bardziej intensywnie. Dziękuję za już okazane zaufanie i zrozumienie mieszkańców. Praca prezydenta wiąże się także z decyzjami trudnymi. Na przykład obecnie chyba wszyscy kierowcy odczuwają kłopoty na drogach.  Związane są one z wieloma prowadzonymi inwestycjami. Sondaż pokazuje, że koszalinianie zadowoleni są z projektów, których  wykonania się podjeliśmy. Jednak  ten prawdziwy sondaż, dopiero przed nami. Odbedzie się on w listopadzie. Do zobaczenia przed wyborczymi urnami  – dodał Jedliński. - Wyniki potwierdzają, że w walce o stanowisko prezydenta tak na prawdę liczyć się będzie tylko dwóch kandydatów – twierdzi Artur Wezgraj, lider Lepszego Koszalina i główny kontrkandydat Jedlińskiego do fotela prezydenta miasta. – To co mnie zaskoczyło, to bardzo dobry wynik pani Mętlewicz. Jak na osobę , która jeszcze nie potwierdziła swojej kandydatury do walki o sprawowanie władzy w Koszalinie, to zyskała poparcie bardzo wielu koszalinian.  Co do  szacowanego układu sił w radzie  mogę tylko powiedzieć, że jeśli koalicja będzie potrzebna, to już dziś deklaruję wolę współpracy. Będziemy  otwarci. Celem Lepszego Koszalina jest działanie na rzecz mieszkańców i rozwoju miasta. Jeśli  tylko będzie możliwe współdziałanie dla dobra Koszalina, to na pewno taką koalicję zawiążemy – deklaruje obecny kanclerz Politechniki Koszalińskiej.   - Jeszcze nie podjęłam decyzji o mojej kandydaturze, a już udało mi się uzyskać tak dobry wynik –  cieszy się Mętlewicz z PiS w Koszalinie. - Dziwią mnie tak wysokie noty aktualnego prezydenta, Piotra Jedlińskiego. Spotykając się z ludźmi w Koszalinie co rusz słyszę bardzo dużo głosów, które są zdecydowanie  przeciwne działaniom obecnej władzy. Zastanawiam się także nad tym, czy grupa ponad pięciuset osób jest rzeczywiście reprezentatywna? Według mnie wystarczyło ankietę przeprowadzić na którejś z koszalińskich uczelni, co nie koniecznie musi oddawać rzeczywiste nastroje wśród koszalinian.  Natomiast  poparcie dla Artura Wezgraja i Adama Ostaszwskiego według mnie wypada bardzo słabo. Trzeba pamiętać, że obydwaj panowie prowadzą kampanię wyborczą już od zeszłego roku. Nie wydaje mi się, aby teraz mieli powody do zadowolenia. Najwyraźniej nie są w stanie wzbudzić zaufania wyborców. - Wyniki sondy potwierdzają, że SLD ma stabilny elektorat – mówi Adam Ostaszewski, przewodniczący SLD w Koszalinie – Sondaż pokazuje, że nasze notowania pomału rosną. Odzyskujemy zaufanie wyborców.  Wszystko wskazuje na to, że w wyborach samorządowych liczyć się będą tylko trzy ugrupowania. Na dodatek żadne z nich  nie będzie w stanie utworzyć większości w radzie. Konieczna będzie zatem koalicja. Nadmienię, że jesteśmy otwarci na współprace, ale najważniejsze są zagadnienia programowe, w których musimy się zgadzać z ewentualnym partnerem. Jeśli chodzi o wyniki  kandydatury na stanowisko prezydenta  uważam, że  mój wynik jest, jak na ten moment zadowalający. Jestem na stanowisku szefa partii w regionie dopiero dwa lata, a od niewiele ponad siedmiu  miesięcy oficjalnie  występuję jako  kandydat w wyborach. Obecnie urzędujący prezydent ma zdecydowanie łatwiej, jeśli chodzi o promocje swojej osoby. Często bywa z racji wykonywanej funkcji w mediach. Zaskoczyły mnie notowania Artura Wezgraja, gdyż stracił przez cztery  lata  niemal trzydzieści procent poparcia. To na prawdę ogromny spadek. Deklaracje poparcia kandydatów na prezydenta Koszalina:   Piotr Jedliński 49,2Artur Wezgraj 23,7 Adam  Ostaszewski 10,3Anna Mętlewicz 8,4 Ktoś inny 8,4   Poparcie dla partii i stowarzyszeń politycznych: Platforma Obywatelska – 35,9 proc.Lepszy Koszalin – 17, 6 proc.Prawo i Sprawiedliwość – 16,6 proc. Sojusz Lewicy Demokratycznej – 15,3 proc.Nowa Prawica – 5,0 proc.Twój Ruch – 4,3 proc.Polskie Stronnictwo Ludowe – 1,3 proc.Solidarna Polska – 1,0 proc.Polska Razem – 0,3 proc.Polska Jest Najważniejsza – 0,3 proc.    Ocena działalności urzędującego prezydenta:   dobrze 43,9źle 22,5obojętnie 33,5