Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Exilados złoty w Luboniu

Autor Dominik Malkowski 12 Czerwca 2013 godz. 14:06
W weekend 8-9 czerwca w Luboniu odbyl sie turniej brazylijskiego jiu jitsu Open Gi 2013. Na turniej wyruszyla 5 osobowa ekipa Exilados Koszalin. skladzie znalezli sie Maciej Czubak, Maciej Borkowski, Radek Ślusarz, Gracjan Kłósko i trener Dominik Małkowski.

Pierwszy do boju ruszył Domino w kategorii adult -82 purpurowych pasów. Pierwsza walka po zacietym boju zakonczyla sie duszeniem zza plecow i Domino wyladował w polfinale. Polfinal po ostrej wymianie atakow i obron zakonczyl sie wynikiem 6:6 , wszystko zalezalo od sedziego , ktory niestety wskazal przeciwnika.Tym sposobem Domino musial zadowolic sie brazem.


Trzy godziny później Domino zaatakował kategorie Masters -82 purpur, w finale nie dal szans przeciwnikowi i przy prowadzeniu 8:0 zakończył walkę dźwignią na łokieć.Złoto zawisło na szyi. Najmlodzsz z naszych wychowanków Radek Ślusarz zakonczył rywalizacje na trzecim miejscu w kategorii juniorow.
" To dobry wynik jak na drugi start w życiu, chłopak ciężko pracuje na każdym treningu, w dodatku ma 17 lat i poukladane w glowie wiec jesli sie nie zepsuje wiele przed nim"

W kategori -82 niebieskich pasow startowal Maciej Borkowski.W pierwszej walce Maciek zanoyowal remis chociaz zakladal kilka technik konczacych ktorych proby powinny owocowac przyznaniem malych punktow.Kiedy sedzia podniosl reke przeciwnika Domina zagotowalo, przeskoczyl za barierki i doszlo do ostrej wymiany zdan z sedzia , naszzescie organizator Sebastian Słowek uczciwie nakazal zmiane werdyktu i Maciek dalej byl w grze. Kolejne walki nie pozostawialy juz zludzen.Maciek nastepnych dwoch rywali ppddal przed czasem . W finale po wyrownanej walce w ostatnich sekundach dal sie obalic i zakonczyl przygode ze srebrem
" Maciek ciezko pracuje i wyciaga wnioski z kazdych zawodow, prawie z kazdego turnieju wraca z medalem , jestem dumny z niego"

Nastepny do walki ruszyl Gracjan, niestety po pierwszej wygranej walce musial uznac wyzszosc rywala w drugim starciu. Ostatni walczyl Maciej Czubak NIEBIESKIE -97KG.Dla Macka to mialbyc turniej przełamania zlej passy. I tak tez sie stalo, pierwsza walka poszla gladko i przeciwnik szybko odklepal, w drugiej Maciek przegrywalac postawil wszystko na jedna karte i poszedl do duszenia kolniezem. Kiedy przeciwnik juz mial klepac zabraklo sil i TO MACIEJ PO KPNTRZE ZOSTAL ODKLEPANY.
SKONCZYLO SIE NA BRAZIE .

Następny artykuł

Czytaj też

Dwa niesamowite miesiące z Exilados Koszalin

Patryk Pietrzala - 15 Listopada 2013 godz. 6:47
Fighterzy z Exilados Koszalin to prawdziwi profesjonaliści. Ostatnie dni i miesiące zostały solidnie przepracowane, co zostało docenione i udokumentowane w postaci wyróżnień, medali oraz licznych pochwał. Pierwszym etapem dwumiesięcznego reżimu treningowego i turniejowego był Puchar Polski BJJ (no gi – walka bez kimon). Koszalinianie pojechali na zawody z myślą o medalach, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Z medalami wróciło czterech zawodników. Dwa złote medale, jeden srebrny i jeden brązowy – takim bilansem mogą pochwalić się zawodnicy Exilados.   Trener Dominik "Domino" Małkowski - Złoto -79kg Masters Purpurowe pasy Bartek Maruszak - brąz -97,4 Białe pasy Maciej "Buła " Czubak - srebro -91,5 Niebieskie pasy Tomasz "Lisek " Lisowski - złoto -79,4 Niebieskie pasy masters   Po dobrych wynikach na zawodach, nie było czasu na odpoczynek. By podtrzymać dobrą passę, pod okiem trenera Małkowskiego, wszyscy zawodnicy ruszyli do następnych treningów. Pierwsze dni listopada były bardzo zaskakujące. Jeden z trenerów, a konkretnie Szymon Szamborski pod pozorem obejrzenia nowych technik, włączył wideo przed całą zebraną grupą. Jak się później okazało, ku zdziwieniu wszystkich, na ekranie pokazał się mistrz Renato Tavares (5 dan BJJ). Prawdziwa ikona i legenda tego sportu, wychowanek samego Carlosa Gracie. Tavares wygłosił przemowę motywacyjną, która miała zagrzać zawodników Exilados do dobrego startu na zbliżających się Mistrzostwach Polski. Amerykanin przeprosił za to, że jego listopadowa wizyta w Koszalinie nie dojdzie do skutku.   To jednak nie był koniec wrażeń. Druga część wideo dotyczyła trenera Dominika Małkowskiego, założyciela Exilados i głównego przedstawiciela Renato Tavares Association w Europie. Legendarny Amerykanin był zachwycony poziomem pracy jakim legitymuje się popularny „Domino”. Tavares nominował Małkowskiego na brązowy pas BJJ! Tym samym, szkoleniowiec Exilados po sześciu latach „purpury” zmieni kolor na brązowy. Lata wyrzeczeń oraz ciężkiej pracy zostały docenione. Swoje gratulacje przesłały także osoby związane bezpośrednio z Renato Tabaresem, co tylko świadczy o randze całego przedsięwzięcia.   To nie był koniec wyróżnień. Cztery belki na purpurowym pasie otrzymał trener Szymon Szamborski, który, według Dominika Małkowskiego, jest na prostej drodze do brązowego pasa. Purpurę przywdział Artur Szewczyk, szkoleniowiec grupy początkującej, związany z jiu—jitsu od blisko siedmiu lat.   Po kolejnych dniach ciężkiej pracy, przyszedł czas na wspomniane wcześniej Dziewiąte Mistrzostwa Polski BJJ (walka w gi). Ze względów finansowych, reprezentacja Exiladosu ruszyła do Poznania w nieco okrojonym składzie. Pierwszy dzień dla szóstki koszalinian nie był zbyt udany. Marcin Przybylski, Maciej Czubak oraz Krystian Walczak przegrali minimalnie na małe punkty.   Świetną formą mógł pochwalić się za to Gracjan Kłósko. Dwie walki, w których przeciwnicy odklepywali (pierwsza skończona po 45 sekundach, a druga po minucie!) - To jest ten dzień – mówił krótko trener Małkowski. W trzecim starciu, Kłósko wyszedł również zwycięsko, tym razem na punkty- 6:2. W półfinałowym pojedynku nie było tak łatwo. Koszalinian przegrywał 2:0, a po cennych uwagach od swojego szkoleniowca, Kłósko w mig odrobił straty i na minutę przed końcem prowadzi 6:2.Po próbie obalenia, spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Kolano faworyta nie wytrzymało, a zwijający się z bólu Kłosko musiał trafić do szpitala. Jego przeciwnik łatwo wygrał walkę finałową i...został Mistrzem Polski. Na szczęście koszalinianin mógł zadowolić się brązowym medalem.   - Jak dla mnie Gracjan jest Mistrzem Polski. Jego poświęcenie na macie przynosi efekty, niestety los bywa złośliwy i czasem potrzebne jest trochę szczęścia. Musimy pogodzić się z tym, co się stało – skomentował wszystko trener Małkowski.   Drugiego dnia mistrzostw walczyli trenerzy. Szymon Szamborski (94 kg) bez większych problemów przeszedł przez pierwszą walkę, jednak w drugiej nie uporał się z duszeniem rękoma i ostatecznie musiał odklepać.   Podobny los spotkał trenera Małkowskiego (82 kg), który w pierwszej walce wylosował zawodnika MMA, Marcina Bandla. Znany z zaciętości popularny „Domino” śmiało atakował swojego rywala, jednak po próbach ataków, Bandel wyszedł w górę i zdobył dwa punkty, które ostatecznie dowiózł do końca walki.   Obok sukcesu Exilados nie można przejść obojętnie. Koszalińscy szkoleniowcy, którzy na głowie, oprócz treningów, mają także obowiązki życia codziennego, pokazali, że potrafią pojedynkować się z najlepszymi zawodnikami w Polsce. Czasami warto jest docenić i zainwestować w takie osoby. W końcu cały klub, bez żadnej pomocy, w ciągu blisko czterech lat istnienia wywalczył około 80(!) medali (w tym 22 medale Mistrzostw Polski, Puchary Polski i Mistrzostwa Europy).