Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

„Cudo” na szynach w Koszalinie

Autor Robert Kuliński 23 Kwietnia 2016 godz. 9:59
Koszaliński dworzec w sobotni poranek zapełnił się tłumem ciekawskich. Zaaferowani mieszkańcy miasta przyszli zobaczyć z bliska Pendolino. Nowoczesny pociąg dotychczas kursujący na trasie Kraków- Warszawa – Trójmiasto, będzie dojeżdżał do Kołobrzegu, już od 29 kwietnia. Po drodze Pendolino będzie zatrzymywać się także w Lęborku, Słupsku i Koszalinie.

Pokaz cudu techniki włoskiej inżynierii kolejowej był jednak zarezerwowany przede wszystkim dla dziennikarzy, ale podczas 15 minutowego postoju w stolicy subregionu, koszalinianie mieli okazję przyjrzeć się pociągowi z bliska.

 

- Przyszliśmy z małżonką sprawdzić warunki podróży w Pendolino, bo 2 maja wyjeżdżamy do Krakowa – mówi Damian Borówka. - Jedziemy w cztery osoby, czyli ja z małżonką i dwójka naszych dzieci. Chcieliśmy się dowiedzieć czy w przedziale rodzinnym zmieści się wózek.

 

Czteroosobowa rodzina w podróży to jest już konkretny wydatek, jednak firma przewozowa kusi systemem zniżek.- Kupiliśmy bilety z miesięcznym wyprzedzeniem. Zapłaciliśmy 100 zł za jeden bilet normalny, za dziecko 60 zł i jedna „zerówka”. Czyi cały wydatek wyniósł 263 zł – wylicza Borówka.

 

W sumie nie dużo zważywszy na to, że pociąg z Koszalina do Krakowa dojedzie w ciągu niespełna 8 godzin. Standardowy czas podróży na tej trasie, dotychczas wynosił ponad 12 godzin.

 

- Pociągi Intercity Premium, czyli potocznie zwane Pendolino, to są składy bardzo nowoczesne. Oferują też najwyższy komfort podróży – mówi Marta Ziemska biuro prasowe PKP Intercity. - Przede wszystkim są wyciszone. Nasi pasażerowie chwalą to, że jest cicho. Nie słychać tego charakterystycznego stukotu. Dużym plusem jest też to, że pociąg przystosowany jest do potrzeb różnych grup pasażerów. Osoby niepełnosprawne poruszające się na wózkach inwalidzkich nie mają problemu z dostaniem się na pokład, ponieważ są specjalne windy. Osoby niewidome i słabowidzące otrzymują informację głosową, jak i zapisaną alfabetem Braille'a. Na pokładzie znajdują się także trzy przedziały dla opiekunów z małymi dziećmi. Jest

także specjalna toaleta z przewijakiem.

 

Pani rzecznik szczegółowo opisywała zalety Pendolino, a z głośników romantycznym szelestem sączyła się muzyka Chopina. Wnętrze wagonów, większości bez przedziałowych, błyszczało odbitym światłem od czystych płaci podłogi. Natomiast standard toalety zadziwia starannym, acz minimalistycznym designem oraz ergonomią, jakiej na próżno szukać w starych składach polskiej kolei. Wagon restauracyjny także doskonale umili czas podróży. Nie tylko z powodu estetyki i funkcjonalności, ale także obsługi. Najprawdziwsze cappucciono z pianką, która nie opada po minucie to

prawdziwy walor, który należy podkreślić.

 

Pan Damian Borówka pozytywnie ocenił warunki, w jakich przyjdzie mu wyruszyć w podróż do Krakowa – Byliśmy w środku i jest tam miejsce na wózek. Możemy skorzystać ze specjalnej półki – opisuje z zadowoleniem. - Przedział rodzinny jest rewelacyjny i cieszę się, że będę mógł podróżować w komfortowych warunkach, a nie jak dotąd.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł