Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Ziemia tylko dla Polaków, ale nie wszystkich

Autor Ala, fot. archiwum 11 Lutego 2016 godz. 6:43
1 maja tego roku kończy się 12-letni okres ochronny na zakup ziemi rolnej przez cudzoziemców. Resort rolnictwa przygotował projekt ustawy, "by obcy nas nie wykupili", która ma w praktyce ten okres przedłużyć na najbliższe pięć lat.

Rolnicy alarmują: proponowane przez PiS przepisy spowodują, że nacjonalizacja ziemi rolnej będzie możliwa niemal w każdej sytuacji, gdy zmienia ona wlaściciela także przy dziedziczeniu. Zbigniew Babelski, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa uspakaja: projekt ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa,

 

nie narusza "praw i gwarancji konstytucyjnych".

 

"Wszystkie zmiany służyć mają urzeczywistnieniu zasady wynikającej z konstytucji, zgodnie z którą podstawą ustroju rolnego w Polsce są gospodarstwa rodzinne" - przekonywał wiceminister.  Jak dodał, w projekcie "nie ma regulacji, które można by uznać za naruszenie prawa dziedziczenia", ani - zapewnił - "nie mamy do czynienia z żadną nacjonalizacją".

"Przepisy tej ustawy przewidują tylko, że Agencji Nieruchomości Rolnych będą przysługiwać uprawnienia, które już obecnie posiada na podstawie obowiązującej od 2003 roku ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego - tj. prawo pierwokupu oraz prawo nabycia nieruchomości rolnych" – dodał  Babalski. Problem jednak jak zwykle tkwi

 

w szczegółach.

 

Gdyby projekt został przyjęty w obecnej formie to spadkobierca  musiałby  przez 10 lat prowadzić działalność rolną, pod groźbą 40% kary. Musiałby złożyć oświadczenie skąd ma pieniądze oraz, że nie zawarł umowy przedwstępnej, dodatkowo jeśli spadkobierca będzie chciał sprzedać nieruchomość kupioną w ramach pierwszeństwa to będzie mógł ją sprzedać tylko na rzecz rolnika indywidualnego, mającego kwalifikacje rolnicze i posiadającego nie więcej niż 300ha. Dodatkowo nabywca  musi prowadzić działalność rolną przez 10 lat. ANR ma także prawo pierwokupu przy ewentualnej sprzedaży przez spadkobiercę gruntu kupionego od ANR jak i każdego innego. W  istocie w ten sposób ustawa odbiera

 

możliwość zakupu

 

ziemi rolnej ok. 90 proc. obywateli naszego kraju.

Na dodatek ustawodawca nakładając tak daleko idące ograniczenia w możliwości dysponowania gruntem spowoduje spadek cen nieruchomości rolnych. Kto na tym skorzysta? Oczywiście Agencja Nieruchomości Rolnych (czyt. Skarb Państwa), bo za przejętą ziemię rolną będzie wypłacać niższą "równowartość pieniężną". Przyjęcie tej ustawy oznacza koniec wolnego rynku ziemi.