Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

AZS Koszalin: Rozpoczęli od porażki

Autor At za AZS Koszalin 11 Października 2018 godz. 2:46
Pomimo ambitnej gry, Akademicy musieli uznać wyższość zdecydowanie lepiej dysponowanego rywala (10/17 za 3) i ulegli Stelmetowi ENEA BC Zielona Góra 97:80.

Mocne otwarcie

Reputacja zielonogórskiego rywala, obca hala i dopiero pierwszy ligowy mecz, nie przeszkodziły Akademikom w ambitnej grze w pierwszej kwarcie. Solidna obrona i skuteczne ataki pary Tejić-Surmacz sprawiły, iż AZS po 10 minutach porowadził 23:18.

Mistrzowska Forma

O ile w pierwszej kwarcie AZS zaskoczył rywali dobrą grą, tak w drugiej odsłonie zielonogórzanie zdecydowanie zabrali się do pracy. Wzmocniona strefa obronna, większa ilośc przechwytów, punktów z kontr i przede wszystkim celnych rzutów z dystansu sprawiły, iż to Stelmet po dwóch kwartach cieszył się z prowadzenia (48:41). Na wyróżnienie w tej części meczu, zdecydowanie zasłużył Markel Starks, zdobywca 18 punktów.

Status Quo

Przerwa i parę chłodnych słów obu trenerów na pewno nie sprawiły, że zawodnicy obu drużyn "ostygli". W trzeciej odsłonie meczu doszło do kolejnej koszykarskiej strzelaniny, w której o 2 "oczka" lepszy był ponownie Stelmet ENEA BC (25:23). Gdy Akademicy ograniczyli poczynania Starksa, ciężar gry wzięli na siebie inni zawodnicy trenera Jovovicia a mianowicie Boris Savović i Michał Sokołowski. Po stronie koszalińskiego zespołu nadal królowała zespołowa gra i podział punktów rozłożony na kilku graczy.

Końcówca bez sił

Pomimo ostatniej próby zaatakowania rywali, koszalinianie nie podołali temu zadaniu i ostatecznie przegrali całe spotkanie 97:80. Pomimo wyniku, z którego na pewno nikt nie jest zadowolony, cieszy fakt, iż Akademicy do samego końca walczyli o zmianę wyniku spotkania.

Drużyna Dragana Nikolicia jest drużyną z charakterem, a niech potwierdzi to fakt, że aż czterech zawodników (Brandon, Jakóbczyk, Papić, Surmacz) miało przerwy w treningu spowodowane mniejszymi/większymi urazami, i każdy z nich wystapił w tym niesamowicie ciężkim spotkaniu. Dodatkowo pomimo porażki, Akademicy pokazali, że są do końca drużyną notując 23 systy.

Czy są rzeczy do poprawy? Na pewno. A czy warto kibicować drużynie Akademików? Zdecydowanie.

Drodzy kibice, nie zawiedziemy was w tym sezonie!

 

Stelmet ENEA BC Zielona Góra - AZS Koszalin 97:80 (18:23, 30:18, 25:23, 24:16)

Stelmet: Starks 22, Savović 18, Sokołowski 16, Devoe 9, Zamojski, Matczak 7, Hrycaniuk 6, Mąkowski 4, Koszarek 3 (9 asyst), Mokros, Traczyk 0

AZS: Tejić, Kucharek 15, Surmacz 15 (5 asyst), Brandon 11 (9 asyst), Papić 11, Radulović 10 (6 asyst), Bochno 4, Jakóbczyk, Walters 0

Udostępnij

 

Czytaj też

Dziś AZS walczy z liderem

Art za AZS Koszalin, - 21 Stycznia 2019 godz. 5:01
W poniedziałek 21 stycznia o 18:30 Akademicy staną przed arcytrudnym wyzwaniem, jakim będzie rywalizacja ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra. Stelmet Enea BC Zielona Góra plan na obecny sezon ma jasno wytyczony, odzyskać Mistrzostwo Polski. Po pierwszej rundzie bilans 13:3 w Energa Basket Lidze i w konsekwencji tego pierwsze miejsce, to na pewno satysfakcjonująca informacja dla właścicieli zielonogórskiego klubu. I choć z identycznym bilansem w lidze legitymują się jeszcze Arka Gdynia i Polski Cukier Toruń, to mając w pamięci choćby fakt, że Stelmet łączy grę w polskiej lidze z rywalizacją w lidze VTB, postawa drużyny tym bardziej zasługuje na uznanie. Mimo bardzo dobrej sytuacji byłego mistrza w lidze, nie obyło się w drużynie bez kilku zmian. Na początku grudnia zeszłego roku gruchnęła wiadomość o rozstaniu z najlepszym na tamten moment zawodnikiem Stelmetu, Borisem Savoviciem. 31-letni Czarnogórzec notujący średnio 15 punktów i 5 zbiórek na mecz, był podporą drużyny trenera Igora Jovovicia i z tego powodu wielu kibiców w Polsce było wręcz zszkowanych takim ruchem. Zawodnik zamienił Stelmet na rosyjski Awtodor Saratow, a główną motywacją podkoszowego do odejścia (według przedstawicieli zielonogóskiego klubu) były zarówno silniejsza liga, jak i wyższe zarobki.  Stelmet tuż przed samym sylwestrem poinformował, że za Savovicia przychodzi nowy skrzydłowy, Eric Griffin. 27-letni Amerykanin ocierający się kilkukrotnie o angaż w NBA, a w obecnym sezonie w barwach włoskiej Grissin Bon Reggio Emilia notujący średnio 10 punktów i 5 zbiórek na spotkanie. Głośny ruch transferowy okazał się jednak sporym niewypałem, ponieważ Amerykanin pomimo nie najgorszych statystyk (2m. - śr. 10 pkt, 3 zb.) swoją postawą na parkiecie nie przekonał trenera Jovovicia. Odejście kolejnego zawodnika nie przeszkodziło jednak Stelmetowi w dobrzej grze w Polsce, a także odniesieniu zwycięstwa w lidze VTB nad rosyjską drużyną Parma Basket. Zielonogórzanie w piątek na własnej hali pewnie pokonali rywali 88:63 (62.5% za 3, 43% za 3, 91% za 1) i tym samym rozpoczęli mały koszykarski sprint, ponieważ w ciągu dziewięciu dni rozegrają aż cztery spotkania (21.01 Koszalin, 23.01 Gliwice, 26.01 VTB). W pierwszym starciu obu drużyn , pomimo dobrego otwarcia Akademików to gospodarze cieszyli sięz pewnego zwycięstwa 97:80.