Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Wkrótce pies bez łańcucha, ale z czipem

Autor AtRut, fot. ArtRut 18 Czerwca 2015 godz. 14:35
Podwyższenie kar za zabicie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim, wprowadzenie zakazu utrzymywania psów na łańcuchach, obowiązku oznakowania psów i utworzenia centralnego rejestru, a także rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami to tylko niektóre zmiany projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Posłowie PO odpowiedzieli natychmiast na raport NIK  (znajdziesz go tu: https://ekoszalin.pl/index.php/artykul/10332-Kto-najwiecej-zarabia-na-ochronie-zwierzat-w-Polsce) w sprawie ochrony zwierząt. Z ich inicjatywy do laski marszałkowskiej wpłynął właśnie  projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw.

 

 

– Ustawa o ochronie zwierząt, nakładając na samorządy to zadanie własne, nie precyzuje wystarczająco obowiązków gmin w tym zakresie. Brak konkretnego ich wyszczególnienia powoduje, że większość gmin nie realizuje go właściwie – uważa Paweł Suski, poseł PO.

-       Stworzenie centralnego rejestru i czipowanie psów jest kluczem do ukrócenia obecnych nadużyć – dodaje Suski.

 

 

Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt obejmują m.in.:

1.    wprowadzenie obowiązku oznakowania psów i utworzenia centralnego rejestru;

2.    rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami;

3.    doprecyzowanie obowiązków straży gminnej oraz policji w przypadku konieczności interwencyjnego odbioru zwierzęcia;

4.    doprecyzowanie obowiązków gminy w zakresie pokrywania kosztów zapewnienia tymczasowej opieki zwierząt odebranych interwencyjnie;

5.    wprowadzenie zakazu utrzymywania psów na łańcuchach;

6.    wprowadzenie określenia psa rasowego oraz kota rasowego w celu wyeliminowania istnienia pseudohodowli;

7.    doprecyzowanie obowiązków gmin dotyczących realizacji programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami oraz zapobiegania bezdomności zwierząt;

8.    wprowadzenie zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach;

9.    podwyższenie kar za zabicie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim;

10.wprowadzenie sankcji za naruszenie zakazu posiadania zwierząt oraz wprowadzenie możliwości dożywotniego zakazu posiadania zwierząt
w przypadku skazania sprawcy za zabicie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem;

11.wzmocnienie uprawnień organizacji społecznych w inicjowaniu i przystępowaniu do postępowań sądowych.

 

Ponadto w przypadku potrącenia zwierzęcia, kierujący będzie miał obowiązany zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb. Zmienią się także zasady wyłapywania. „Wyłapanie psa i dostarczenie go właścicielowi, a jeżeli ustalenie tej osoby nie jest możliwe dostarczenie do schroniska dla zwierząt organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt; wyłapanie i dostarczenie psa odbywa się na koszt właściciela". Nowela zobowiązuje gminy do podejmowania raz na dwa lata uchwały w sprawie zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom. Proponowane przepisy wskazują również co ma znaleźć się w gminnym programie w tej sprawie. Ma on określać m.in. plan oznakowania psów przebywającej na jej terenie. Przewiduje też, że poza zapewnieniem miejsca w schronisku trzeba gmina będzie wskazywać minimalną stawkę dzienną przeznaczoną na utrzymanie w nim zwierzęcia.

Paweł Suski, który jest przedstawicielem wnioskodawców projektu, wskazuje, że centralny rejestr psów ma prowadzić Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna.

 

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Smycz, kaganiec, 5 tys. zł. kary…

eWok, fot. Plaxabay - 18 Listopada 2018 godz. 6:42
„15 listopada weszły w życie przepisy dotyczące m.in. niedopilnowania zwierzęcia. Internet zalały artykuły mówiące, że wprowadzono „nowe, zaostrzone przepisy. Nawet 5 tys. zł kary za spacer z psem bez smyczy i kagańca”. A to bzdura! Prawdą za to jest, że nowelizacja wprowadziłazaostrzenie kar za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt (podniesienie grzywny z 250 do 1 tys. zł i dodanie możliwości kary ograniczenia wolności). I koniec. Nowelizacja nie nałożyła na właścicieli psów wymogu prowadzania psów na smyczy ani tym bardziej w kagańcu.    Art. 77. § 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. § 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza Art. 10a. ust. 3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Z pewnością wielu właścicielom psów kłopot sprawia właściwe wyjaśnienie zapisu: „zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności”. Otóż, by go właściwie wyjaśnić musimy sięgnąć do ustawy o ochronie zwierząt.   Ustawa ta w art. 10a. ust. 3mówi: „Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. Ograniczenie to nie dotyczy jednak „terenu prywatnego, jeżeli teren ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście”. Co zatem nakazuje ustawa? Oznakowanie psa umożliwiające jego identyfikację  - wyposażenie go w adresówkę lub chipa oraz konieczność sprawowania nad nim kontroli. Nie precyzuje jednak jakiego rodzaju ma to być kontrola (smycz, kaganiec, kolczatka, certyfikat kursu posłuszeństwa). Dopuszczalna jest zatem nawet kontrola słowna. Jeśli chodzi o konieczność prowadzania psów na smyczy i zakładania im kagańców to nic się nie zmieniło. Nadal w tej mierze obowiązuje prawo lokalne, czyli regulaminy utrzymania czystości i porządku uchwalone przez radnych danej gminy.    Musimy zdawać sobie jednak sprawę z tego, że prawo zakazuje nie tylko szczucia ludzi ale i drażnienia zwierząt.  Art.. 78 mówi: Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany zaś art. 108 otrzymał brzmienie:„Kto szczuje psem człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.”   Źródło: http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180002077/O/D20182077.pdf   Na skróty: 1.    art. 77 i art. 78 otrzymują brzmienie:  „Art. 77. § 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,  podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.  § 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,  podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.Art. 78. Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.”;  6.    art. 108 otrzymuje brzmienie:„Art. 108. Kto szczuje psem człowieka,  podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.”; 7.    7)  w art. 119 § 1 otrzymuje brzmienie:  „§ 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 500 złotych,  podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”;  8.    8)  w art. 120 § 1 otrzymuje brzmienie:  „§ 1. Kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie albo kradnie lub przywłaszcza sobie z lasu drzewo wyrąbane lub powalone, jeżeli wartość drzewa nie przekracza 500 złotych,  podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”;  9.    9)  w art. 122 § 1 i 2 otrzymują brzmienie:  „§ 1. Kto nabywa mienie, wiedząc o tym, że pochodzi ono z kradzieży lub z przywłaszczenia, lub pomaga do jego zbycia albo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej mienie to przyjmuje lub pomaga do jego ukrycia, jeżeli war- tość mienia nie przekracza 500 złotych,  podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.  § 2. Kto nabywa mienie, o którym na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że zostało uzyskane za pomocą kradzieży lub przywłaszczenia, lub pomaga do jego zbycia albo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej mienie to przyjmuje lub pomaga do jego ukrycia, jeżeli wartość mienia nie przekracza 500 złotych,  podlega karze grzywny albo karze nagany.”;  10.10)  w art. 124 § 1 otrzymuje brzmienie:  „§ 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych,  podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”.           

Zakazy nieważne i puste pakiety

Robert Kuliński - 15 Czerwca 2015 godz. 11:54
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że zapisy regulaminów zabraniające wprowadzania psów np. na place zabaw, czy do parków jest niezgody z prawem.  -Zakaz to środek nadmiernie ograniczający swobodę poruszania się i przebywania w określonym miejscu, które przysługuje każdemu obywatelowi w tym właścicielom zwierząt domowych – wyjasniła sędzia Halina Kremis z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.Tabliczki informujące o zakazie wyprowadzania psów można znaleźć w Koszalinie przy każdym placu zabaw. Czy orzeczenie sądu sprawi, że znikną? Rzecznik ratusza, Robert Grabowski stwierdził, że zakaz wprowadzania psów na tereny, gdzie bawią się dzieci jest uzasadniony względami higienicznymi. - Nikt nie chce, aby nasi miluśińscy bawili się w piaskownicy, w której swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają czworonogi. Fot. info.e-ogrody.pl Podobnego zdania jest Aleksandra Zukal przewodnicząca koszalińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Kynologicznego. - Uważam, że zakaz wprowadzania psów na placach zabaw nie powinien podlegać dyskusji, ale nie koniecznie musi być  traktowany rygorystycznie. Jeśli pies jest na smyczy, czy pozostawiony w odpowiednim miejscu i spokojnie sobie czeka, nie powinno być to dla nikogo problemem.  Jest jednak inna sprawa dotycząca przestrzeni zielonych i parków dla dzieci – dodaje. - Łatwo jest ukarać mandatem właściciela psa, który załatwi się w miejscu nieodpowiednim, a opiekun czworonoga nie posprząta. A co w takim razie z kotami wypuszczanymi z domów, które wędrują po całym mieście? Właściciel nawet nie widzi tego, jak kot załatwia się gdziekolwiek. Koty nie są rejestrowane i tak na prawdę tutaj leży niesprawiedliwość względem właścicieli psów.   fot. rc.fm Nieczystości pozostawiane przez domowych pupili w przestrzeni publicznej rodzi inny problem. Miasto zapewnia pakiety do sprzątania po czworonogach w specjalnych skrzynkach. Worki są udostępnione za darmo. Jednak owe skrzynki z reguły są po porostu puste. - Każda skrzynka uzupełniana jest co tydzień ilością 100 worków  – mówi Anna Rogowska z Zakładu Zieleni Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – Jednak nie jesteśmy w stanie upilnować, kto ile worków pobiera za jednym razem. Z praktyki wynika, że ludzie często wyciągają pakiety „na zapas”, dlatego skrzynki opróżniają się w bardzo szybkim tempie. Aleksandra Zukal zapewnia, że coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że po psie należy posprzątać. Każdy odpowiedzialny właściciel czworonoga  dba o to, aby wychodząc na spacer mieć przy sobie odpowiedni asortyment. Warto jednak zastanowić się nad tym, czy darmowe pakiety nie są pomysłem nietrafionym i marnotrawstwem pieniędzy (jedna skrzynka z pakietem kosztowała 1300 zł). Skoro przez większość czasu skrzynki z workami na odchody są puste, to właściciele psów i tak zmuszeni są do zakupu  worków z własnej kieszeni.

Sarenki są śliczniutkie, ale...

ekoszalin za FB/Bogumiła Tiece, fot. FB/Bogumiła Tiece - 12 Czerwca 2015 godz. 7:09
nie zabierajmy ich do domu! Nawet, gdybyśmy uznali, że zostały porzucone. - Wczoraj otrzymałam telefon z informacją, że pewni ludzie mają w domu małą sarenkę - pisze na FB Bogumiła Tiece, inspektor  TOZ. - Dzieci przyniosły ją z lasu. A ona taka fajna, nawet z psem się bawi – usłyszałam. - Poprosiłam, aby natychmiast odniesiono sarenkę, skąd została zabrana (matka czeka bowiem przez kilka godzin w miejscu gdzie zostawiła malca i go nawołuje). Okazało się, jednak, że zabrano ją kilka dni temu. Pojawił się zatem problem. Sarenkę trzeba było często karmić no i dostała rozwolnienia. Niestety karmiona był tylko mlekiem krowim, co sarny kiepsko tolerują. Najlepsze jest mleko kozie. Przywieziono malucha do mnie. Sprawy jelitowe już się uregulowały teraz pozostaje sprawa przekazania jej do wyspecjalizowanego ośrodka. 
Dlatego, Drodzy Miłośnicy zwierzaków bardzo prosimy o pomoc: 
Po pierwsze – w charakterze osób edukujących , przekazujcie, informujcie, że nie wolno zabierać zwierząt z lasów czy łąk, jeśli nie jesteśmy pewni, że są one ranne. Samica specjalnie odchodzi od malucha, jest blisko i go obserwuje. Robi tak, żeby swoim zapachem nie zwabiać drapieżników. 
Druga nasza prośba- potrzebujemy pieniędzy na paliwo, aby zawieść sarenkę do Mikołowa (700 km). Większość okolicznych ośrodków jest zapełniona takimi właśnie przypadkami. Wybraliśmy jeden z lepszych ośrodków, który ma doświadczenie w przywracaniu do natury sarenek. Pieniądze można wpłacać na nasze konto z dopiskiem "dla sarenki" lub osobiście w schronisku „Leśny Zakątek" - dodaje Tiece.           

Szukamy domku dla ptaszków

ekoszalin za FB/Towarzystwo-Opieki-nad-Zwierzętami-w-Polsce-oddział-w-Koszalinie, fot. wikipedia.pl - 10 Czerwca 2015 godz. 13:26
Dwie młodziutkie kawki, gołąb grzywacz oraz malutka mewa czekają na Waszą pomoc. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce oddział w Koszalinie poszukuje ludzi o wielkim sercu, którzy stworzyliby domy tymczasowe dla ptaków. Obecnie czekają na pomoc 2 młodziutkie kawki, gołąb grzywacz oraz malutka mewa. Ptakom niewiele już brakuje do samodzielności. Potrzebują ciepłego miejsca i dokarmiania. Towarzystwo  zapewnia, że postara się pomóc np. dostarczając karmę. Wszystkich chętnych prosimy o kontakt na numer 530-261-243.  

Kto najwięcej zarabia na ochronie zwierząt w Polsce?

ekoszalin za nik.gov.pl, fot. nik.gov.pl - 1 Czerwca 2015 godz. 9:46
80 proc. wszystkich pieniędzy teoretycznie przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami w rzeczywistości trafiało do firm odławiających bezdomne zwierzęta. Na tej dość specyficznie rozumianej „opiece” nad zwierzętami zarabiają więc głównie hycle. W SGGW odbyła konferencja Najwyższej Izby Kontroli poświęcona stanu ochrony zwierząt w Polsce. Najwyższa Izba Kontroli od wielu lat interesuje się problemem opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Z roku na rok przybywa porzucanych zwierząt. Ich liczba wzrosła od 2005 r. o ponad 25 procent. Na szczęście wzrasta też liczba adopcji. Ustalenia NIK są alarmujące. Połowa skontrolowanych gmin nie sprawdzała, co działo się ze schwytanymi, odłowionymi bezdomnymi zwierzętami. W umowach z hyclami i schroniskami 60 proc. gmin nie zawarło żadnych wymagań dotyczących standardów opieki nad zwierzętami.m Aż 80 proc. gmin nie żądało od schronisk prowadzenia rzetelnych rejestrów przyjętych zwierząt, co ułatwiało - oględnie mówiąc - nierzetelną opiekę. Tylko nieliczne gminy znakowały (czipowały) bezdomne zwierzęta. Na dodatek w ponad 60 proc. gmin odławiano zwierzęta bez zapewnienia im miejsc w schroniskach. Odławianie psów i kotów „donikąd”, przy równoczesnym braku ich znakowania (czipowania) otwierało drogę do uśmiercania zwierząt lub wywożenia i wypuszczania ich w sąsiednich powiatach, względnie - prowadziło do umieszczania zwierząt w przepełnionych i nie zawsze zapewniających właściwe warunki schroniskach. Z kolei 60 proc. gmin zlecało odławianie zwierząt podmiotom, które nie miały wszystkich wymaganych prawem zezwoleń. Z informacji NIK ponadto wynika że ponad 80 proc. schronisk nie zapewniło odpowiednich warunków dla przyjętych zwierząt - głównie z powodu przepełnienia. Zdarzało się, że część wyłapywanych zwierząt była umieszczana w placówkach nieobjętych nadzorem weterynaryjnym (przytuliskach, hotelach itp.), gdzie często doświadczały okrutnego traktowania. Schroniska nie były w stanie zapewnić zwierzętom godnych warunków bytowania. Psy i koty nie miały odpowiednich pomieszczeń, legowisk ani wybiegów (w 71 proc. schronisk), przebywały w złych warunkach sanitarnych - zanieczyszczonych odchodami kojcach i boksach (w 43 proc. schronisk), często były źle karmione (w 21 proc. schronisk), a nawet narażone na zranienia. W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami NIK sformułowała wnioski, które dotyczyły: •   ustawowego obowiązku rejestracji i znakowania zwłaszcza bezdomnych psów (tzw. czipowanie), co pozwoliłoby na śledzenie losów wyłapywanych zwierząt, a także sprawdzanie, czy trafiły do schroniska oraz kiedy oddano je do adopcji. Czipowanie pomogłoby również w rozliczaniu schronisk z przekazanych im pieniędzy; •   prawnego wymogu umożliwiającego prowadzenie schroniska pod warunkiem uprzedniego wydania przez inspekcję weterynaryjną decyzji stwierdzającej spełnienie przez organizatora wszystkich niezbędnych warunków; •   ustawowego obowiązku zawierania w umowach z hyclami i schroniskami precyzyjnych wymagań dotyczących opieki nad zwierzętami. Gminy muszą też mieć możliwość - i chęć - zagwarantowania sobie w umowach prawa do prowadzenia w schroniskach kontroli; •   wprowadzenia ustawowego obowiązku opieki nad bezdomnymi zwierzętami (co w kompleksowym procesie uczyni z wyłapywania tylko pierwszy etap opieki, którego następstwem będzie umieszczenie bezdomnego zwierzęcia w schronisku i przeprowadzenie adopcji), zamiast dotychczasowego obowiązku ochrony przed zwierzętami (co prowadziło do wyłapywania psów i kotów, dla których nie było miejsc w schroniskach); ustanowienie gminnych programów opieki nad bezdomnymi zwierzętami aktami prawa miejscowego (co znacząco ułatwi egzekwowanie uchwalonych przepisów).

Pokaz psów rasowych

ArtRut, fot. ZKwP Oddział Koszalin - 29 Maj 2015 godz. 5:18
W sobotę (30 bm.) na Rynku Staromiejskim odbędzie się Festiwal Organizacji Pozarządowych. Na jeden dzień Koszalin zyska nową ulicę - ulicę Pozarządową. O godz. 13.00 zaplanowano pokaz psów rasowych. Festiwal Organizacji Pozarządowych to impreza podczas której kilkadziesiąt koszalińskich fundacji i stowarzyszeń zaprezentuje swoją działalność. Przygotowany przez Pracownię Pozarządową festiwal pełen będzie występów artystycznych, atrakcji, konkursów oraz ciekawych stoisk. Początek w sobotę już o godz. 11.00.;   W Festiwalu weźmie udział blisko 50 organizacji pozarządowych, na kilkudziesięciu stoiskach, scenie z City BOX oraz placu Ratusza ugoszczą mieszkańców, pokazując im swoje działania. Co przed nami? Pokaz psów rasowych, model balonu powietrznego, miniturniej siatkówki, nauka gry w futbol amerykański, malowanie twarzy, występy muzyczne, darmowe liczne poczęstunki, badania profilaktyczne, porady prawne, informacje o koszalińskich organizacjach, animacje, gry i konkursy dla dzieci. Podczas Festiwalu kręcimy spot z kreatywnie.org.Festiwal o 11 otworzy prezydent Miasta Koszalina Piotr Jedliński. Na godz. 13.00 Związek Kynologiczny w Polsce Oddział Koszalin zaplanował pokaz psów rasowych. Dodajmy, że na Rynku będzie znajdowało się stoisko ZKwP  gdzie będą udzielane wszelkie informacje związane z działalnością związku. Grono doświadczonych hodowców, sędziów będzie służyć miłośnikom psów fachowym doradztwem.        

Zima zabiła pszczoły. Odszkodowań nie będzie

Robert Kuliński / fot. www.polishupdate.com - 5 Maj 2015 godz. 18:18
Pszczelarze z regionu, jak i z Polski alarmują - ciepła zima doprowadziła do obumierania pszczelich rodzin. Według przedstawicieli Greenpeace Polska drastyczny spadek populacji owadów zapylających kwiaty nie jest nowym zjawiskiem. Wpływ  na taką sytuację mają niewątpliwie zmiany klimatyczne, ale niektórzy obwiniają także nowoczesny model rolnictwa. Chemiczne  nawozy, opryski i monokulturowe uprawy znacznie szkodzą owadom. Jednak to miniona ciepła, zima jest najczęściej wymienianym, przez hodowców powodem masowego pomoru pszczół.   - Wysokie  jak na zimę temperatury spowodowały to, że pszczoły zaczęły się wybudzać – wyjaśnia Józef Jesionowski, pszczelarz z Sianowa. - Także matka rodziny zaczyna składać jaja przy ciepłej pogodzie i pojawiają się czerwie, które trzeba wykarmić. To sprawiło, że ilość pokarmu na okres zimowy była niewystarczająca.   Kolejnym zagrożeniem jakie wynika z łagodnego klimatu, to choroby. Największe spustoszenie sieje warroza wywoływana przez pasożyta, który żywi się hemolimfą owada. - Stosujemy wiele środków  na warrozę – tłumaczy Marian Karolczak, prezes Regionalnego Związku  Pszczelarzy w Koszalinie. - Jednak problem polega na tym, że pasożyty uodporniły się już na większość z nich. Dodatkowo nie stosuje się leczenie zimą, żeby nie niepokoić pszczół. Przez to choroba ma idealne warunki do rozwoju.   Mimo wszystko wydaje się, że w naszym regionie nie ma takiej tragedii jak na Dolnym Śląsku. – Pszczelarz musi dbać o swoją pasiekę – mówi jeden z pszczelarzy w Darłowie . - U mnie straty sięgnęły zaledwie 2,5 % , a to dlatego, że reaguję szybko i dbam o rodziny. Badam pszczoły pod mikroskopem na wypadek pasożytów, zapewniam odpowiednią ilość pokarmu. Moi koledzy  teraz narzekają, że stracili wiele rodzin, ale to w okolicach Wrocławia jest najcięższa sytuacja. Tam pszczelarze stracili niemal 80% populacji.    Nie da się ukryć że środowisko jest coraz bardziej delikatne – dodaje Jesionowski. - Jako pszczelarze musimy też na te zmiany reagować. Natomiast są  problemy, z jakimi nie jesteśmy sobie w stanie poradzić, jak genetyczne zmiany choćby w uprawach przemysłowych. Coraz częściej to odbija się na pszczołach i trafiają się  przypadki owada z niedorozwiniętym układem pokarmowym, czy np. powłoką chitynową, która nie twardnieje. To oczywiście uniemożliwia  przeżycie.    Pomimo odnotowanych strat Jesionowski nie narzeka. - Pszczelarz nie może być chytry. Po porostu powinien dbać najlepiej jak potrafi o swoją pasiekę, bo pszczoły potrafią to odwzajemnić. To powinno być najważniejsze, a nie pieniądze.     Starliśmy się dowiedzieć w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czy przewidziane są jakieś odszkodowania dla pszczelarzy w tak trudnym okresie. Przypomnijmy, że tego typu wsparcie  hodowców przez państwo jest naturalną praktyką, kiedy np. mamy do czynienia z epidemią świńskiej grypy, czy chorobą szalonych krów. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Natomiast sami pszczelarze wyjaśniają, że otrzymują unijne dotacje np. zna zakup leków, ale o odszkodowaniach nie ma mowy.   - Sam nie wiem jakby to miało wyglądać-  mówi Karolczak. - Może powinny zostać wprowadzone ubezpieczenia na wypadek upadku rodzin pszczelich, ale kto by chciał to ubezpieczać? To jest tak niszowa branża, że jak wspomniałem wcześniej nawet nikt nie pracuje nad opracowaniem nowych leków z nową substancją czynną, która zastąpiłaby amitrazę.     Z pomocą ruszyli wolontariusze Greenpeacu przygotowując akcję Adoptuj Pszczołę. W croudfoundingowym przedsięwzięciu udało się „adoptować” 65 tys. pszczół. Zebrane pieniądze mają posłużyć na budowę 100 hoteli dla owadów zapylających, które zagwarantują bezpieczeństwo i schronienie.   Wygląda na to,że przed pszczelarzami ciężki rok i dużo pracy. Pamiętajmy, że to m.in. dzięki ich pasji rolnictwo może funkcjonować bez problemów. Albert Einstein powiedział kiedyś„Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata”. Oby rzeczone słowa  niemieckiego geniusza nie były przepowiednią, która zaczyna się na naszych oczach wypełniać.  

Serce dla schroniska

Ekoszalin za Sandrą Żochowską - 23 Kwietnia 2015 godz. 12:52
Internauci ufundowali koszalińskiemu schronisku dla bezdomnych zwierząt dary za ponad 8 tys. złotych. Karma, zabawki, legowiska, środki do pielęgnacji i inne potrzebne przedmioty o łącznej wartości ponad 8 tys. zł – to dary, które do tej pory trafiły do bezdomnych zwierzaków z koszalińskiego schroniska w ramach charytatywnej akcji dlaSchroniska.pl. Inicjatywa cały czas trwa, a czworonogom można dzięki niej nadal pomagać szybko i wygodnie, bo przez internet. By wesprzeć wybranego psa czy kota wystarczy już kilka złotych.   W akcji dlaSchroniska.pl udział biorą już 23 schroniska z całej Polski. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koszalinie dołączyło do tej inicjatywy w listopadzie 2014 r. Od tego czasu internauci za pośrednictwem www.dlaSchroniska.pl kupili dla jego podopiecznych podarunki o łącznej wartości ponad 8 tys. zł. – Co miesiąc zwierzęta z naszego schroniska dzięki wsparciu osób, którym ich los nie jest obojętny, otrzymują paczki wypełnione karmą, przysmakami i zabawkami. Dostajemy też legowiska, obroże, smycze i wiele innych przydatnych produktów. To dla nas ogromna pomoc, bo choć bardzo byśmy chcieli, nie na wszystkie niezbędne zakupy starcza nam środków – mówi Kamil Mężykowski z koszalińskiego schroniska.   Każda uczestnicząca w akcji placówka przygotowuje zdjęcia i opisy przebywających w niej zwierząt, a także listy aktualnie potrzebnych im przedmiotów, które są następnie umieszczane na platformie www.dlaSchroniska.pl. Dzięki temu internauci mają pewność, że kupują rzeczy, które się przydadzą. Na stronie można również na bieżąco sprawdzać, co dany zwierzak już otrzymał, a czego jeszcze mu brakuje. Na takie charytatywne zakupy nie trzeba przeznaczać dużych kwot, bo ufundować możemy na przykład kosztującą kilka złotych zabawkę czy kilogram dobrej jakości karmy za niecałe 13 zł. Pracownicy schronisk podkreślają, że liczy się każdy, nawet najmniejszy gest.   Efektem akcji są nie tylko otrzymywane dary, ale też adopcje. – Wielu internautów najpierw pomagało wybranemu zwierzakowi, kupując mu potrzebne przedmioty na www.dlaSchroniska.pl. Te osoby regularnie wracały na stronę, dopytywały, co słychać u ulubionego pupila, a z czasem decydowały się na to, by przyjąć go pod swój dach – mówi Michalina Zabłocka, koordynatorka tego projektu. W ten sposób nowe domy znalazło już prawie 250 psów i kotów.   Do inicjatywy dlaSchroniska.pl cały czas przyłączają się kolejne schroniska, które wspiera coraz więcej internautów. Do pomagania zachęcają również znani artyści i blogerzy, między innymi aktorki Marta Wierzbicka i Barbara Kurdej-Szatan oraz muzyk Łukasz Zagrobelny.  

Psy służbowe w Policji

ekoszalin za szczecin.kwp.gov.pl, fot. szczecin.kwp.gov.pl - 21 Kwietnia 2015 godz. 9:17
W zachodniopomorskiej policji "pracuje"ponad 50 psów służbowych różnych kategorii. Najliczniejszą grupę stanowią psy kategorii patrolowo - tropiący, które na co dzień są wykorzystywane w służbie patrolowej. Policja posiada na stanie również psy nw. kategorii:a) tropiące,b) patrolowe,c) do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych,d) do wyszukiwania zapachów narkotyków,e) do wyszukiwania zapachu zwłok ludzkich. Psy używane są między innymi do: 1) służby patrolowej;2) tropienia śladów;3) przeszukiwania terenu, pomieszczeń, pojazdów, statków żeglugi śródlądowej, morskich i powietrznych lub przesyłek i bagaży w celu:a) odnalezienia osób lub przedmiotów,b) wyszukania śladów pozostawionych przez ludzi,c) wyszukania zapachów materiałów wybuchowych,d) wyszukania zapachów narkotyków,e) wyszukania zapachu zwłok ludzkich;6) pościgów za osobami podejrzanymi o popełnienie przestępstwa;8) zasadzek i działań blokadowych;9)wykonywania zadań związanych z:a) prowadzeniem czynności interwencyjnych,b) zatrzymywaniem osób, ich pilnowaniem i doprowadzaniem,c) konwojowaniem. Pies to nie zabawka !Wiele z agresywnych zachowań psa spowodowane jest złym podejściem do niego człowieka. Zapominamy, że pies to żywe stworzenie, które musi jeść, mieć swój czas na zabawę i wypoczynek. Pamiętajmy, że zwierzęta żyjące na wolności, tak naprawdę nie potrzebują naszej pomocy, natomiast życie zwierząt udomowionych jest zupełnie uzależnione od człowieka. Człowiek, który opiekuje się zwierzętami, odpowiada również za ich nieodpowiednie zachowanie. Aby uniknąć pogryzień przez psa i nie sprowokować go do agresywnego zachowania musisz przestrzegać wiele zasad: - nie wkraczaj na jego terytorium, którego pilnuje,- nie zabieraj jego zabawki, gdy tego wyraźnie nie chce,- nie zabieraj mu kości, jedzenia, gdy łapczywie je zjada,- nie zmuszaj go do zabawy, gdy jest wyraźnie zmęczony,- nie wyganiaj go z legowiska, gdy jest pogrążony we śnie,- nie wykonuj gwałtownych ruchów, gdy pies cię nie zna,- nie prowokuj psa do agresji, nawet gdy jest za ogrodzeniem,- nie zachowuj się głośno i hałaśliwie przy psie,- nie zbliżaj się do obcego psa,- nie głaskaj obcego psa, nawet jeśli wydaje się przyjazny Co robić, gdy pies zaatakuje: - stań nieruchomo,- dłonie zaciśnij w pięść i schowaj pod brodą,- łokcie przyciśnij do swojej piersi i zasłoń nimi brzuch,- nie patrz psu prosto w oczy,- nie wykonuj gwałtownych ruchów,- nie uciekaj,- gdy masz coś w rękach, zasłoń się tym przed psem. Co zrobić gdy pies Cię przewróci: - nie zrywaj się do ucieczki,- zwiń się w kłębek i leż nieruchomo,- powoli skieruj twarz w stronę ziemi,- nogi złącz razem i podkurcz je pod brzuch,- dłonie zaciśnij w pięść i ułóż na karku,- rękoma zasłoń głowę i uszy.- kiedy pies się oddali, ostrożnie i powoli wycofaj się w bezpieczne miejsce.

Ogień w schronisku (film i zdjęcia)

Artur Rutkowski, film i zdjęcia Artur Rutkowski - 11 Lutego 2015 godz. 12:29
Trzy zastępy straży pożarnej gasiły dziś pożar, do którego doszło w schronisku dla zwierząt.   W schronisku “Leśny zakątek” doszło do zaprószenia ognia. Płomienie niemal doszczętnie spaliły trzy boksy. – Trudno nam będzie oszacować straty – mówi Kamil Mężykowski, kierownik schroniska. – O wycenę poproszę wykonawcę. Jeśli chodzi o zawartość boksów, to spłonęły przede wszystkim legowiska dla psów i kotów. W większości były to dary koszalinian. Są to przedmioty niezwykle nam potrzebne, a teraz, gdy jest jeszcze chłodno wręcz niezbędne. Dlatego już teraz apeluję o pomoc i proszę o przynoszenie nam kocyków i tym podobnych rzeczy – dodaje Mężykowski.     Przy usuwaniu skutków pożaru dzielnie pomagali wolontariusze: Patryk i Janek. Obaj są zaledwie nastolatkami, ale od kilkunastu miesięcy dzielnie wspierają schronisko. Na razie nikt nie chce się wypowiadać na temat przyczyn pożaru.

Miska dla schroniska

Paweł Kaczor / info. i grafika: Edelman Polska/Lidl - 4 Listopada 2013 godz. 14:22
Firma Lidl Polska razem z firmą Mars (producentem karm Pedigree i Whiskas) realizuje akcję charytatywną pt. „Miska dla schroniska”. W jej ramach „Kupując-Pomagasz”. Celem projektu jest nakarmienie jak największej liczby bezdomnych zwierząt na terenie całego kraju. Bezdomne zwierzęta niewątpliwie potrzebują pomocy. Często trafiają one do przepełnionych schronisk, gdzie długo czekają na adopcję. Nierzadko zdarza się tak, że schroniskom brakuję pieniędzy nawet na najbardziej podstawowy wydatek, jakim jest karma dla zwierząt.   W ramach w/w akcji, każda osoba, która kupi w sklepie sieci Lidl produkty Pedigree lub Whiskas, pomoże nakarmić bezdomne zwierzęta. Dzięki takim zakupom, obie firmy przekażą łącznie 120 tys. posiłków do 25 schronisk w całej Polsce (w Koszalinie trafią one do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami). Akcja prowadzona jest ph. „W trosce o lepsze jutro”.